Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Handlujący przy ul. Godebskiego są bardzo często poddawani kontrolom (Wojciech Nieśpiałowski)
Stragany przed blokiem przy ul. Godebskiego 1 w Lublinie od lat dają się we znaki mieszkańcom. Tymczasem Wojskowa Agencja Mieszkaniowa, do której teren należy, zastanawia się nad podpisaniem umowy z handlującymi.
Mieszkańcy narzekają na hałas i śmieci, które zostają każdego dnia przed ich blokiem.
– Walczymy z tym od 2001 roku – mówi jedna z mieszkanek budynku. – Były wizyty u prezydenta miasta, były kontrole ze Strażą Miejską. Teraz jest trochę lepiej, bo kończą handel przed godz. 17.
Straż Miejska dobrze zna ten problem, ale funkcjonariusze twierdzą, że nie wszystkie uwagi mieszkańców potwierdzały się, gdy odwiedzali to miejsce.
– Interwencje dotyczyły sytuacji, gdy handlujący hałasowali pod oknami, rozstawiając się wcześnie rano. Chodziło też o spożywanie alkoholu i nieprawidłowe parkowanie – wyjaśnia Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej w Lublinie.
– Przez ostatnich kilka tygodni wystawiliśmy siedem mandatów za spożywanie napojów alkoholowych. Zgłoszenia na temat niszczenia zieleni nie potwierdzały się.
Podobnie było z jedynym w tym roku zgłoszeniem dotyczącym zaśmiecania.
– Został tam skierowany patrol i nie potwierdził takiego faktu – mówi Robert Gogola. – Kontrole czystości w tym miejscu są przeprowadzane przez funkcjonariuszy codziennie.
Teren przed blokiem należy do Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. Zimą, na prośbę mieszkańców przedstawicielka WAM kontrolowała stragany w towarzystwie Straży Miejskiej. Wypraszała tych, którzy rozstawiali swoje stoiska na chodniku należącym do agencji. Strażnicy nie stwierdzali jednak żadnych nieprawidłowości. Handlujący mieli zezwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej i odprowadzali podatki. Wracali więc na swoje miejsce po kilku dniach od każdej kontroli.
WAM zamierza więc dać im szanse na legalne korzystanie z terenu pod blokiem.
– Oddział rozważa możliwość podpisania umów z handlującymi – informuje Maciej Czenczyk z Oddziału Regionalnego WAM w Lublinie.
– Walczymy z tym od 2001 roku – mówi jedna z mieszkanek budynku. – Były wizyty u prezydenta miasta, były kontrole ze Strażą Miejską. Teraz jest trochę lepiej, bo kończą handel przed godz. 17.
Straż Miejska dobrze zna ten problem, ale funkcjonariusze twierdzą, że nie wszystkie uwagi mieszkańców potwierdzały się, gdy odwiedzali to miejsce.
– Interwencje dotyczyły sytuacji, gdy handlujący hałasowali pod oknami, rozstawiając się wcześnie rano. Chodziło też o spożywanie alkoholu i nieprawidłowe parkowanie – wyjaśnia Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej w Lublinie.
– Przez ostatnich kilka tygodni wystawiliśmy siedem mandatów za spożywanie napojów alkoholowych. Zgłoszenia na temat niszczenia zieleni nie potwierdzały się.
Podobnie było z jedynym w tym roku zgłoszeniem dotyczącym zaśmiecania.
– Został tam skierowany patrol i nie potwierdził takiego faktu – mówi Robert Gogola. – Kontrole czystości w tym miejscu są przeprowadzane przez funkcjonariuszy codziennie.
Teren przed blokiem należy do Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. Zimą, na prośbę mieszkańców przedstawicielka WAM kontrolowała stragany w towarzystwie Straży Miejskiej. Wypraszała tych, którzy rozstawiali swoje stoiska na chodniku należącym do agencji. Strażnicy nie stwierdzali jednak żadnych nieprawidłowości. Handlujący mieli zezwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej i odprowadzali podatki. Wracali więc na swoje miejsce po kilku dniach od każdej kontroli.
WAM zamierza więc dać im szanse na legalne korzystanie z terenu pod blokiem.
– Oddział rozważa możliwość podpisania umów z handlującymi – informuje Maciej Czenczyk z Oddziału Regionalnego WAM w Lublinie.
