Za tydzień ma być gotowa zewnętrzna opinia prawna, która da odpowiedź na pytanie, czy Piotr Więckowski powinien stracić mandat miejskiego radnego. Usunięcia go z Rady Miasta żąda minister Julia Pitera, która zarzuca Więckowskiemu złamanie prawa.
Pismo Pitery trafiło do wojewody, której prawnicy zażądali wyjaśnień od władz Lublina.
– Do dziś ich nie dostaliśmy – mówi Rafał Przech z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.
– Czekamy na opinię zewnętrznego eksperta – mówi Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta.
Gotowa jest już wewnętrzna opinia ratuszowych prawników. Ale magistrat jej nie ujawnia mówiąc, że najpierw pokaże ją Więckowskiemu.
– Hołdujemy zasadzie, że taki dokument, jako pierwszy powinien otrzymać sam zainteresowany – stwierdza Iwona Blajerska, rzecznik prezydenta. Radny dostać ma komplet dwóch opinii, druga spodziewana jest za tydzień.
Jeśli wyjaśnienia Ratusza nie przekonają wojewody, ta będzie mogła wezwać Radę Miasta do wygaszenia mandatu Więckowskiego, a jeśli radni w miesiąc tego nie zrobią, wtedy wojewoda zrobi to za nich.
Odejście z rady Więckowskiego pozbawiłoby PiS jednego głosu. Radny dostał się bowiem do rady z listy PO, później przeszedł do klubu PiS. A zgodnie z prawem, po jego odejściu pusty fotel objąłby kandydat PO, który miał największą po Więckowskim liczbę głosów.