Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W XVI-wiecznym gmachu chcą urządzić hotel i restaurację (Maciej Kaczanowski)
Zabytkowy budynek zostanie odnowiony. Zrujnowane oficyny czeka rozbiórka. Prace właśnie się rozpoczęły. Przy ul. Grodzkiej 20 będzie restauracja i niewielki hotel.
Kamienica przy głównym trakcie Starego Miasta wreszcie przestanie straszyć. Zgodnie z zapowiedziami, nowy właściciel zabrał się za remont. Ostatnie takie prace, prowadzono tam latach 50. ubiegłego wieku. Gmach jest wpisany do rejestru zabytków. Wszystkie prace odbywają się więc pod okiem służb konserwatorskich.
– We wnętrzach budynku zachowane zostaną cenne polichromie – mówi Dariusz Kopciowski, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków. – Remont obejmie również stropy belkowe. Gmach przez wiele lat nie mógł doczekać się odnowienia. Cieszę się, że wreszcie znalazł się właściciel, gotowy przywrócić mu dawną świetność.
Zanim ekipy remontowe zabiorą się za odnawianie kamienicy, trzeba rozebrać oficyny na tyłach budynku. Prace już się rozpoczęły. W XVI i XVII w. oficyny stopniowo dobudowywano do głównego gmachu. Po badaniach technicznych okazało się, że są w fatalnym stanie.
– Górne kondygnacje, najmniej wartościowe, wymagają rozbiórki – dodaje Kopciowski. – Zasugerowaliśmy jednak, aby pozostawić m.in. przyziemie z piwnicami i zabytkowy parter. Inwestor przychylił się do naszych zaleceń.
To oznacza, że zachowane zostaną m.in. XVI-wieczne wnętrza oficyn.
Gmach przy ul. Grodzkiej 20 to najgorzej zachowany budynek na Starym Mieście. Władze Lublina od lat nie mogły znaleźć sposobu na jego odrestaurowanie. W ratuszowej kasie nie było pieniędzy, a prywatni inwestorzy kończyli na obietnicach.
Od 2006 roku magistrat wystawiał kamienicę na sprzedaż. Dwa przetargi nie przyniosły rezultatu. Dopiero w 2009 roku, za blisko 3,7 mln zł budynek kupili właściciele sąsiedniej kamienicy, gdzie mieści się pub U Szewca.
– We wnętrzach budynku zachowane zostaną cenne polichromie – mówi Dariusz Kopciowski, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków. – Remont obejmie również stropy belkowe. Gmach przez wiele lat nie mógł doczekać się odnowienia. Cieszę się, że wreszcie znalazł się właściciel, gotowy przywrócić mu dawną świetność.
Zanim ekipy remontowe zabiorą się za odnawianie kamienicy, trzeba rozebrać oficyny na tyłach budynku. Prace już się rozpoczęły. W XVI i XVII w. oficyny stopniowo dobudowywano do głównego gmachu. Po badaniach technicznych okazało się, że są w fatalnym stanie.
– Górne kondygnacje, najmniej wartościowe, wymagają rozbiórki – dodaje Kopciowski. – Zasugerowaliśmy jednak, aby pozostawić m.in. przyziemie z piwnicami i zabytkowy parter. Inwestor przychylił się do naszych zaleceń.
To oznacza, że zachowane zostaną m.in. XVI-wieczne wnętrza oficyn.
Gmach przy ul. Grodzkiej 20 to najgorzej zachowany budynek na Starym Mieście. Władze Lublina od lat nie mogły znaleźć sposobu na jego odrestaurowanie. W ratuszowej kasie nie było pieniędzy, a prywatni inwestorzy kończyli na obietnicach.
Od 2006 roku magistrat wystawiał kamienicę na sprzedaż. Dwa przetargi nie przyniosły rezultatu. Dopiero w 2009 roku, za blisko 3,7 mln zł budynek kupili właściciele sąsiedniej kamienicy, gdzie mieści się pub U Szewca.
Remont w kościele przy ul. Narutowicza
W najbliższych dniach rozpocznie się remont kościoła powizytkowskiego. Po zakończeniu prac główną atrakcją mają być XV-wieczne freski i kościelne krypty.
– Zaczniemy od demontażu drewnianej konstrukcji wieży – mówi ks. Dariusz Bondyra, rektor kościoła powizytkowskiego. – W jej miejscu powstanie nowa klatka schodowa z trzema platformami. Dzięki temu zwiedzający będą mogli z bliska podziwiać malowidła. Specjaliści skują też tynki we wnętrzu świątyni.
Dzięki temu będzie można m.in. odsłonić więcej fresków. Otwarte dla turystów zostaną także krypty. W kaplicy Judy Tadeusza powstanie przeszklona podłoga, która umożliwi oglądanie podziemi. Mimo remontu, świątynia będzie dostępna dla wiernych. Prace potrwają do końca 2012 roku.
W najbliższych dniach rozpocznie się remont kościoła powizytkowskiego. Po zakończeniu prac główną atrakcją mają być XV-wieczne freski i kościelne krypty.
– Zaczniemy od demontażu drewnianej konstrukcji wieży – mówi ks. Dariusz Bondyra, rektor kościoła powizytkowskiego. – W jej miejscu powstanie nowa klatka schodowa z trzema platformami. Dzięki temu zwiedzający będą mogli z bliska podziwiać malowidła. Specjaliści skują też tynki we wnętrzu świątyni.
Dzięki temu będzie można m.in. odsłonić więcej fresków. Otwarte dla turystów zostaną także krypty. W kaplicy Judy Tadeusza powstanie przeszklona podłoga, która umożliwi oglądanie podziemi. Mimo remontu, świątynia będzie dostępna dla wiernych. Prace potrwają do końca 2012 roku.
