

15 tys. zł oraz propozycję podpisania wartego 40 tys. kontraktu otrzyma laureatka konkursu na logo Centrum Spotkania Kultur. Przesłała projekt, który był jej pracą dyplomową. – Regulamin dopuszczał taką możliwość – mówią organizatorzy.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę


Na międzynarodowy konkurs wpłynęło blisko 300 propozycji. Nadesłali je graficy i designerzy z całej Polski, ale też Kanady, Wielkiej Brytanii, Niemiec, czy Ukrainy. Jurorzy docenili jednak rodzime projekty. Wygrała praca Agaty Wrześniewskiej, pochodzącej z Lublina 24-letniej absolwentki krakowskiej ASP.
– Po burzliwej i długiej debacie doszliśmy do wniosku, że ten kształt ukazuje budynek i idee spotkania kultur. Zwróciliśmy też uwagę na brakujący element, który w pewien sposób sugeruje to, co można tu zrobić – mówił Peddy Mergui, światowej sławy projektant, przewodniczący komisji konkursowej. Dodał, że jest wzruszony, bo sam swoją międzynarodową karierę zaczął od zwycięstwa w konkursie, gdy był zaledwie dwa lata starszy od laureatki.
Zaproponowane przez Wrześniewską projekt okazał się być elementem jej pracy dyplomowej sprzed roku, co wychwycili internauci komentujący wyniki konkursu na stronie CSK na Facebooku. Był też nagrodzony podczas czerwcowego konkursu w Bańskiej Bystrzycy na Słowacji.
– Regulamin dopuszczał taką możliwość – mówi Bartosz Wójcik, sekretarz komisji konkursowej. – Wszystkie prace były anonimizowane i odkodowane dopiero po podjęciu decyzji przez jurorów. Osoby zasiadające w takich komisjach widzą dziesiątki tysięcy logotypów w ciągu roku i zauważają głównie pewne trendy, nie są w stanie zapamiętać wszystkich projektów – tłumaczy.
To, czy laureatka konkursu podpisze kontrakt na opracowanie identyfikacji wizualnej CSK, powinno wyjaśnić się w ciągu dwóch tygodni. Zgodnie z regulaminem, tyle czasu będzie miała na podjęcie decyzji po otrzymaniu propozycji przez organizatora.
999671678
Sonda: Jak oceniasz zwycięski projekt na logo Centrum Spotkania Kultur?

Komentarze 25
Dno, żenada i wodorosty… Taki opis pasuje do większości komentarzy, zamieszczanych zapewne przez zawiedzionych grafików i ich rodziny. Tę pracę wybrali profesjonaliści, a nie amatorzy - warto to wziąć pod uwagę, chociaż takie podejście nie należy do kanonu postępowania lubelskich i polskich hejterów ;)
Każdy widzi to, co jemu najbliższe. Jednym bliskie gówno innym buractwo... dobrze, że logo wybierali ludzie, którzy się na tym znają, bo głos tego ludu budzi grozę.
Twój obrazowłaby biała plama albo czarna dziura.
Każdy widzi coś innego, jest wiele interpretacji tego znaku, co oznacza, że logo ma jednak potencjał ;)
Ludzkie myśli biegną różnymi ścieżkami, ale są ludzie, którzy zawsze i we wszystkim zobaczą: buraka, odchody i inne tego typu atrakcje...
A co ten niekształtny wielokąt przedstawia,kontury budynku? czy zarys obszaru spotkania kultur,czy wizję zamknięcia KULTUR w budynku???????
Wielkie NIC, szkoda słów.
Dno, żenada i wodorosty… Taki opis pasuje do większości komentarzy, zamieszczanych zapewne przez zawiedzionych grafików i ich rodziny. Tę pracę wybrali profesjonaliści, a nie amatorzy - warto to wziąć pod uwagę, chociaż takie podejście nie należy do kanonu postępowania lubelskich i polskich hejterów ;)
Każdy widzi to, co jemu najbliższe. Jednym bliskie gówno innym buractwo... dobrze, że logo wybierali ludzie, którzy się na tym znają, bo głos tego ludu budzi grozę.
Twój obrazowłaby biała plama albo czarna dziura.
Każdy widzi coś innego, jest wiele interpretacji tego znaku, co oznacza, że logo ma jednak potencjał ;)
Ludzkie myśli biegną różnymi ścieżkami, ale są ludzie, którzy zawsze i we wszystkim zobaczą: buraka, odchody i inne tego typu atrakcje...
A co ten niekształtny wielokąt przedstawia,kontury budynku? czy zarys obszaru spotkania kultur,czy wizję zamknięcia KULTUR w budynku???????
Wielkie NIC, szkoda słów.