Kurator zachęca szkoły do udziału w pogrzebie abp. Życińskiego

W Polsce dominuje przaśna, rolnicza obrzędowość. Taka smucąca duszę "uroczysta powaga" tych nieszczęsnych prostaczków, którym wpojony od dzieciństwa, opisywany przez Prusa, niebywale gruby nerw posłuszeństwa i strachu każe meldować się na baczność przed proboszczem, oblekać w zakłamany uśmiech i podsuwać wstydliwie "kolędową" kopertę... Dają, bo wstyd nie dać, bo się we wiosce rozejdzie i byndzie sromota. Smutny widok odrętwiałych postaci, ludzików bez własnego "ja", przestraszonych, albo znudzonych... Nic nie rozumiejąc z tych "świętych" nauk, nie czytawszy Biblii, nie rozmawiając o tym z rodziną, bo rodzina też nie czytała, ani Biblii, ani żadnej książki od siedmiu lat... Jak nierogacizna w świronku. Po prostu trzoda. I jej pasterze, napominający i wyrzekający, że za mało na tacę dali. Naród. Połowa z "wykształceniem" podstawowym, połowa połowy z podstawowym niepełnym... Pewnego dnia ruszą do urn. Zadecydują, kto będzie gospodarzem ich chlewa. Demokratycznie wybiorą lepszą przyszłość. Świadomie, rozumnie, mądrze... Po katolicku. Ech...

Jak to powiedział boski Russell: "Ludzie uroczyści są najczęściej matołami". O to właśnie rozchodzi się temu panu kuratoru: sam jest matołem i nie pojmie już nigdy, że inni mogą nie być. Rękami ludu wybrany... Sam żeś se ludzie wybrał, nieodrodnego syna swego, sól tej ziemi. Tak ci ludzie będzie towarzysz kurator dzieci kształcił: mierny, bierny, ale wierny. I na tacę dawa, o gupotach i ewolócjah nie mędrkuje. Z religii szóstka, a w głowie pustka. Ech...

[quote name='Gość' timestamp='1297805018' post='437779']
Pomyśl człowieku, że to z twoich podatków opłacane jest i że to twoje dzieci będą tak kształcone, że później na korki nie wyrobisz, żeby zdały maturę i skończyły studia.
[/quote]
Myślę, że problem zdecydowanie nie tkwi w sposobie kształcenia, ale w podejściu uczniów. Obecnie jest tak, że szkoła jest tylko miejscem do spotkania i wyrabiania głupot. Jeżeli samo dziecko nie chce się uczyć, nauczyciel niewiele może zrobić. Dlatego w przyszłości jako ojciec mam nadzieję, że uda mi się dziecko zachęcić do nauki, a wtedy korki nie będą przydatne.

[quote name='lublinek' timestamp='1297811084' post='437805']
Już hieny zaczęły swój skowyt. Typowa hiena, to zakompleksiony, tępy prostaczek, z dysfunkcyjnej rodziny (drobnych pijaczków, złodziejaszków, dz... itd). Hiena niczego nie osiągnęła, ale dzięki cywilizacji ma dostęp do neta, zatem wylewa swoje frustracje. Chamsko, prostacko. G... was obchodzi ile będzie kosztował ten pogrzeb. pewnie własną matkę wrzucicie w prześcieradle do dziury, żeby było taniej. Zamknijcie swoje pyski hieny.
[/quote]
Skoro na tym forum są sami,jak to określasz "tępi zakompleksieni prostaczkowie" to co ty tu robisz oświecony wykształciuchu ?.Skoro ma mnie nie obchodzić ile będzie to kosztowało to po jasną ch***** każe mi się wrzucać do puszki pieniądze? .Jakim prawem ktoś decyduje
o tym jak mam wyrazić swój stosunek do zmarłego ....czy przez kwiaciarkę czy przez bibliotekarkę-a może w ogóle przyglądać się temu wszystkiemu(nie powiem czemu) gdzieś zza rogu jako gap.

[quote name='lublinek' timestamp='1297811084' post='437805']
Już hieny zaczęły swój skowyt. Typowa hiena, to zakompleksiony, tępy prostaczek, z dysfunkcyjnej rodziny (drobnych pijaczków, złodziejaszków, dz... itd). Hiena niczego nie osiągnęła, ale dzięki cywilizacji ma dostęp do neta, zatem wylewa swoje frustracje. Chamsko, prostacko. G... was obchodzi ile będzie kosztował ten pogrzeb. pewnie własną matkę wrzucicie w prześcieradle do dziury, żeby było taniej. Zamknijcie swoje pyski hieny.
[/quote]
Kiedy hiena żyła też wyła i nikt jej pyska nie był w stanie zamknąć.
Kiedy zmarł Zbigniew Religa było 22 tysiące kondolencyjne wpisy i ani jednego żenującego
-zobacz co się dzieje w tym przypadku, pewnie o czymś to świadczy skoro ludzie nie zważają na pewną poprawność "DE MORTUIS AUT BENE AUT NIHIL A.DE MORTUIS NIL NISI BENE".

[quote name='czart' timestamp='1297810291' post='437799']
Zdziwiło mnie bardzo to , co wymyślił pan kurator. Uważam ,że ten kto czuje wewnętrzna potrzebę wzięcia udziału w uroczystościach pogrzebowych , powinien z własnej , nieprzymuszonej woli udać się na w/w uroczystości . Narzucanie komukolwiek na siłę wzięcia udziału w ostatniej drodze Abp. Życińskiego jest krótko mówiąc przegięciem. Jakieś dziwne obyczaje panują w tym naszym biednym kraju.Coraz ktoś coś ,,mądrego " wymyśla. Czyżby obawa przed małą ilością ludzi biorących udział w pogrzebie, zmuszała Pana kuratora do podjęcia w/ w decyzji ?.... Brak słów.
[/quote]
A co sądzisz o prowadzaniu naszych dzieci po kierkutach i tego typu tam ?????