Planowane przez Urząd Marszałkowski połączenie trzech szpitali psychiatrycznych w Lublinie, Radecznicy i Celejowie stanęło pod znakiem zapytania. – Sprawa jest zawieszona – przyznaje dyrektor jednego ze szpitali.
Przeciwko temu pomysłowi od początku byli pracownicy szpitala w Radecznicy. Nie zgadzają się na przejęcie przez Szpital Neuropsychiatryczny w Lublinie, które uważają za szkodliwe i oburzające.
W połowie listopada doszło nawet do protestu przed siedzibą Urzędu Marszałkowskiego przy ul. Grottgera w Lublinie. – Z Radecznicy zostaną przeniesione do Lublina wszystkie oddziały psychiatryczne. Zostaną także zlikwidowane laboratorium, apteka szpitalna oraz izba przyjęć. Za to u nas zostaną umieszczeni pacjenci z zakładu opiekuńczo-leczniczego z Lublina – podkreślała wówczas Elżbieta Bartnik, przedstawicielka załogi z Radecznicy.
Pracownicy zwracali uwagę, że likwidacja izby przyjęć będzie się wiązać z likwidacją dyżurów lekarskich. Ostrzegali, że pacjenci z powiatów zamojskiego, chełmskiego, krasnostawskiego, biłgorajskiego i tomaszowskiego zostaną bez „nawet jednego łóżka szpitalnego” i będą zmuszeni do tego, żeby dojeżdżać do Lublina. Wskazywali też na zadłużenie lubelskiego szpitala w zestawieniu do „stabilnej sytuacji finansowej” placówek w Celejowie i Radecznicy.
Piotr Dreher, dyrektor Szpitala Neuropsychiatrycznego, zapewniał wówczas, że gotowa koncepcja połączenia miała trafić do Urzędu Marszałkowskiego jeszcze w listopadzie. Opinię w tej sprawie miał wydać powołany przez urząd zespół ekspertów, wśród których byli m.in. psychiatrzy. Tymczasem okazuje się, że takiej opinii na razie nie będzie, a plany dotyczące połączenia zostały zawieszone.
– Eksperci wstrzymali się z wydaniem opinii w związku z zapowiadanymi przez Ministerstwo Zdrowia zmianami w psychiatrii, dotyczącymi m.in. zasad tworzenia centrów zdrowia psychicznego, żeby było ich znacznie więcej. Te zmiany mają wejść w życie pod koniec czerwca. Być może wtedy wrócimy do tematu – mówi dyr. Dreher.
– Sprawa połączenia jest zawieszona. Funkcjonujemy jako odrębna jednostka – dodaje Andrzej Kowalski, dyrektor szpitala w Radecznicy.