Laptop z dostępem do sieci na porodówce

W szpitalu im. Jana Bożego w Lublinie na korytarzu oddziału patologii ciąży stoi laptop. Jakie jest zainteresowanie przebywających na oddziale kobiet? - Teraz niewielkie - mówi siedząca przy klawiaturze pani Iwona, która za dwa tygodnie będzie rodzić. - Gdy tylko sprzęt się pojawił widziałam, że kobiety coś przy komputerze robiły. Teraz nie zauważam.

Po co laptop na oddziale patologii ciąży?

- Narodziny dziecka zawsze wiążą się z ogromnymi emocjami. Dzięki dostępowi do bezprzewodowego Internetu młode mamy mogą niemal natychmiast podzielić się swoim szczęściem z przyjaciółmi i znajomymi, pochwalić się zdjęciami malucha oraz przekazać im swoje przeżycia - tłumaczy Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy Grupy TP. Podobne stanowiska zorganizowaliśmy na siedemnastu oddziałach położniczych w całym kraju.

Niewielkie zainteresowanie korzystaniem laptopa potwierdzają również pielęgniarki z sąsiadujących oddziałów położniczych. - Laptop stoi na patologii ciąży, nie wiedziałyśmy, że nasze pacjentki też mogą z niego też korzystać - mówi jedna z pielęgniarek z oddziału noworodków. - Nasze pacjentki są zajęte swoimi dziećmi.

Do komputera nie mogą malucha ze sobą zabrać, a żadna nie zostawi dziecka by surfować w sieci. Poza tym, niektóre i tak mają własne komputery.
Zdaniem organizatorów akcji promocyjnej, laptop na oddziale ma zaspokajać potrzeby kobiet, które w czasie pobytu w szpitalu czują się odcięte od sieci.