Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

4 grudnia 2018 r.
7:47

Koniec Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej? Fatalny sygnał dla sąsiadów Polski

Mirosław Filipowicz, dyrektor likwidowanego Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej
Mirosław Filipowicz, dyrektor likwidowanego Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej (fot. Maciej Kaczanowski)

Rozmowa z prof. Mirosławem Filipowiczem, dyrektorem likwidowanego Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej w Lublinie.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

To fatalny sygnał dla wschodnich sąsiadów Polski, podważa wiarygodność polskiej polityki zagranicznej i w tej dziedzinie niebezpiecznie osłabia pozycję Polski w Unii Europejskiej – napisali polscy naukowcy, protestujący przeciwko likwidacji Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej.

• W piątek prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o Instytucie Europy Środkowej, co w praktyce oznacza likwidację kierowanej przez pana jednostki. Do kiedy będzie ona funkcjonowała w obecnej postaci?

– Jeśli znana mi treść ustawy jest aktualna, nasz instytut zostanie zlikwidowany w ciągu 14 dni od jej opublikowania w Dzienniku Ustaw. W jego miejsce powstanie Instytut Europy Środkowej, zajmujący się tematyką Trójmorza, będący jednostką tylko częściowo z nazwy przypominającą obecny instytut.

• Co to oznacza?

– W świetle ustawowego zapisu znaczy to, że wszyscy nasi pracownicy automatycznie staną się pracownikami nowej instytucji. Ale jeśli w ciągu dwóch miesięcy nie otrzymają propozycji przedłużenia umów, po kolejnym miesiącu stosunek pracy wygaśnie. Mam podstawy, żeby obawiać się właśnie takiego scenariusza. Będąca pomysłodawcą ustawy Kancelaria Prezesa Rady Ministrów w żaden sposób nie konsultowała się z nami w trakcie prac nad projektem. Otrzymywałem nieoficjalne informacje z Ministerstwa Spraw Zagranicznych o tym, że coś takiego powstaje. Z Kancelarii Premiera nie dostałem żadnego sygnału, poza jednym. Jakiś czas temu zadzwonił do mnie pracownik Centrum Analiz Strategicznych i poprosił o przesłanie listy pracowników z zaznaczeniem, na jakich umowach są zatrudnieni. Trudno się nie domyślić, co to może oznaczać, jeśli ktoś pyta o typy umów, a nie o kwalifikacje intelektualne i zawodowe.

• Ilu pracowników zatrudnia instytut?

– Pracuje u nas 19 osób, w tym 11 zajmujących się analizami i pracą naukową. Tyle że część pracowników naukowych jest klasyfikowanych jako administracyjni, bo obowiązki administracyjne zostały im zlecone z powodu ograniczeń budżetowych. Faktyczna liczba pracowników naukowych i eksperckich w istocie jest więc większa.

• Jak wygląda sytuacja finansowa?

– W tym roku, od stycznia do czerwca, otrzymywaliśmy 28 100 zł miesięcznie na całą działalność. To nie wystarczało nawet na pensje minimalne. W drugim półroczu dowiedzieliśmy się, że ta dotacja była zawyżona i obecnie dostajemy 16 250 zł co miesiąc. Przedstawiciel KPRM podczas posiedzenia sejmowych komisji w tej sprawie mówił, że nowy instytut będzie miał budżet rzędu naszego. Spotkało się to z moją oczywistą ripostą, bo nawet nie znając podstaw matematyki trudno stwierdzić, że kwota, jaką otrzymujemy przekłada się na planowaną dla IEŚ tylko na pierwszy rok działalności kwotę 4 mln zł. Jeszcze niedawno była szansa na poprawę sytuacji. Rozmawialiśmy o budżecie rzędu 2 mln zł rocznie po przekształceniu naszego instytutu w działający w ramach MSZ Państwowy Instytut Badawczy. To zaspokajałoby nasze potrzeby. Rozmowy zostały wstrzymane w związku z pomysłem utworzenia Instytutu Europy Środkowej.

• Kiedy ten pomysł się pojawił?

– Tego nie wiem, ale pierwszy sygnał mieliśmy w styczniu, tuż po rekonstrukcji rządu, kiedy ministrem spraw zagranicznych został Jacek Czaputowicz. Przyjechali do nas ludzie z KPRM, którzy roztoczyli optymistyczną wizję rozwoju tej placówki, która zajmowałaby się również logistyką transportu i zatrudniała ludzi mówiących po chińsku. Wszystko to, przy obecnej skali dotacji, brzmiało dla nas jak opowieść o Królewnie Śnieżce.

• Czy ta nowa jednostka dalej będzie instytutem naukowym?

– Trudno powiedzieć. Posłowie PiS przegłosowując ustawę przeforsowali wariant, żeby jego dyrektor nie tylko nie musiał mieć jakiegokolwiek stopnia naukowego, nie musi też znać żadnego języka obcego. Taki wymóg w przypadku kierowników tego typu instytucji zawsze obowiązywał. Nie będzie też konkursu na to stanowisko. Ale czym się ten instytut będzie zajmował, to nie jest pytanie do mnie.

• Czy poprzednie rządy w swoich pracach korzystały z prowadzonych przez państwa analiz?

– Nawet obecny rząd posiłkował się dość często opracowywanymi przez nas opiniami czy pracami. Trudno więc powiedzieć, że byliśmy nic nieznaczącą jednostką. Mogę dodać, że w pierwotnym uzasadnieniu ustawy była lakoniczna uwaga, że dotychczasowe prace instytutu nie przyniosły żadnych sukcesów. Oprotestowało to MSZ i w efekcie dołączono „laurkę” na nasz temat. Nie przełożyło się to jednak na żadne decyzje. Z kolei minister Czaputowicz w swoim expose po objęciu stanowiska w zakresie stosunków polsko-rosyjskich wymienił tylko jedno osiągnięcie. Było to przygotowane przez nas we współpracy z kolegami z Rosyjskiej Akademii Nauk wydawnictwo pomocy naukowych dla nauczycieli historii.

• Czy będzie pan zabiegał o to, by zostać dyrektorem Instytutu Europy Środkowej?

– O obsadzie tego stanowiska będzie decydował premier. Nie ma procedury konkursowej, w ramach której chętny mógłby się zgłosić. A u mnie nawet nie ma tej chęci.

Pozostałe informacje

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

PGE Start Lublin po raz ostatni w tym sezonie wystąpi we własnej hali w europejskich pucharach

PGE Start Lublin po raz ostatni w tym sezonie wystąpi we własnej hali w europejskich pucharach

W środę rywalem lublinian będzie bułgarski Rilski Spotis

Zdjęcie ilustracyjne

Zima coraz bliżej – reagujmy, gdy ktoś potrzebuje pomocy

Dzięki szybkiej i empatycznej reakcji dzielnicowych z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie, 66-letni bezdomny mężczyzna otrzymał niezbędną pomoc i schronienie. Funkcjonariusze znaleźli go na jednej z posesji w Lubartowie, gdzie od pewnego czasu spał pod gołym niebem.

Koncert, iluminacje i patriotyczny mural. Jak w Lublinie będziemy obchodzić Święto Niepodległości?
11 listopada 2025, 9:00

Koncert, iluminacje i patriotyczny mural. Jak w Lublinie będziemy obchodzić Święto Niepodległości?

Nie zabraknie znanych artystów, nowoczesnych aranżacji i ponadczasowego przesłania. Z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości na mieszkańców Lublina czeka wiele patriotycznych atrakcji.

Lubelszczyzna pamięta  o obrońcach Niepodległej...
DODATEK IPN

Lubelszczyzna pamięta o obrońcach Niepodległej...

Wśród wielu dat w historii Polski jedną z najpiękniejszych i najważniejszych jest 11 listopada 1918 r. Po 123 latach zaborów nasz kraj odzyskał upragnioną niepodległość i ponownie pojawił się na mapie Europy. Wspólny wysiłek podjęli zarówno wielcy politycy – tacy jak Józef Piłsudski, Ignacy Paderewski czy Roman Dmowski – jak i zwykli żołnierze, mieszkańcy wsi, miast i miasteczek.

Pegimek otworzy okienko w galerii
Świdnik

Pegimek otworzy okienko w galerii

To będzie duże ułatwienie dla mieszkańców Świdnika. W centrum miasta powstanie punkt obsługi klientów Pegimeku.

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Ostatnie tygodnie to zdecydowanie wspaniały czas dla Mateusza Kochalskiego. Wychowanek BKS-u Lublin właśnie otrzymał awaryjne powołanie do reprezentacji Polski na listopadowe mecze eliminacyjne.

11 listopada zostanie oficjalnie odsłoniony mural, który powstał kilka dni temu przy ul. Zamojskiej – jadąc od strony centrum, ul. Bernardyńską lub ul. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, trafimy na niego niemal na wprost (kamienica po prawej stronie)

Lublin świętuje 107. rocznicę odzyskania niepodległości

Z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, 11 listopada na mieszkańców Lublina czeka wiele patriotycznych atrakcji. Obok koncertu, odsłonięcia muralu i okolicznych miejskich iluminacji nie zabraknie również momentów bardziej oficjalnych.

Rowery jechały z Belgii do Krasnegostawu. Policja rozbija międzynarodową szajkę złodziei

Rowery jechały z Belgii do Krasnegostawu. Policja rozbija międzynarodową szajkę złodziei

Ponad 170 rowerów, w tym głównie elektrycznych, zabezpieczyli kryminalni z Krasnegostawu podczas szeroko zakrojonej akcji wymierzonej w grupę przestępczą kradnącą jednoślady w Belgii i Holandii. Na czele szajki miał stać 27-letni mieszkaniec powiatu krasnostawskiego. Sprawa, prowadzona od półtora roku, ma charakter rozwojowy.

Drugie życie łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Lublina chcą je ponownie wykorzystać

Drugie życie łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Lublina chcą je ponownie wykorzystać

Zużyte łopaty turbin wiatrowych to rosnący problem dla branży energetycznej. Naukowcy z Politechniki Lubelskiej i partnerskich uczelni sprawdzają, jak nadać im drugie życie – tym razem w konstrukcjach inżynierskich.

We wtorek w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbędzie się I Memoriał Andrzeja Kasprzaka

We wtorek w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbędzie się I Memoriał Andrzeja Kasprzaka

Można się tylko cieszyć, że postać Andrzeja Kasprzaka doczekała się swojego uhonorowania. Ten wybitny zawodnik Lublinianki w latach 60-tych i 70-tych cieszył oczy kibiców w Lublinie swoją wybitną grą

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Komunikaty