Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

31 sierpnia 2009 r.
15:11
Edytuj ten wpis

Lubelska policja kontra Gazeta Wyborcza

Lubelscy policjanci ostro skrytykowali dziś "Gazetę Wyborczą". Uważają, że dziennikarze po raz kolejny ich atakują. Według nich to nie jest przypadek.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Sobotnia lubelska "GW" wytknęła, że policjanci zakuli w kajdanki dwie podejrzane o korupcję pracownice sanepidu, mimo że nie były agresywne i nie próbowały uciekać.

"Skute, przestraszone i wyprowadzone na oczach postronnych osób - tak policja potraktowała dwie wieloletnie urzędniczki lubelskiego sanepidu. Wszystko przez to, że prokuratura zarzuca kobietom przyjęcie kosza delikatesowego z kawą i słodyczami za 60 zł.” - czytamy w gazecie.

Eksperci od praw człowieka, którzy wypowiedzieli się w dzienniku, zasugerowali nawet, że zatrzymane w taki sposób kobiety, policjanci "odarli z godności ludzkiej”.

Lubelscy funkcjonariusze w poniedziałek opublikowali na swojej stronie oświadczenie. Zarzucają gazecie nierzetelność i sugerują że na dziennikarzy wywierane są "odgórne naciski”.

- Z lektury tego tekstu możemy się dowiedzieć, że bliżej nieokreślone osoby były wstrząśnięte i zszokowane faktem wyprowadzania dwóch kobiet przez funkcjonariuszy Policji w kajdankach. Szczególnie nacisk kładę na bliżej nieokreślone. Często stosowana praktyka w tej redakcji - pisze w oświadczeniu Janusz Wójtowicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Co na te zarzuty autor artykułu?

- To nieudolna próba obrony przez policję. Powoływałem się na oficjalne źródła, m.in. na dyrektora lubelskiego sanepidu Pawła Policzkiewicza, który widział akcję policjantów. Według mnie funkcjonariusze nie powinni zakuwać tych kobiet w kajdanki. W końcu zarzuca im się przyjęcie łapówki o wartości 60 zł - mówi Karol Adamaszek.

Tymczasem Paweł Policzkiewicz także wystosował w poniedziałek oświadczenie. – Chcę stanowczo podkreślić, że zatrzymanie i wyprowadzenie odbyło się dyskretnie i było niezauważalne dla osób postronnych – pisze dyrektor lubelskiego sanepidu.

Janusz Wójtowicz dodaje, że lubelska "GW" zbyt często zwraca uwagę na negatywne zjawiska, jakie dzieją się w policji, a rzadko pisze o sukcesach policjantów.

- Wydaje mi się, że niektóre artykuły są pisane na siłę i z polecenia. Jakby ktoś odgórnie naciskał na dziennikarzy tej gazety. Tym bardziej, że często podczas rozmów ze mną, mają inny punkt widzenia, niż ten przedstawiany później w artykułach - mówi Janusz Wójtowicz.

Dodaje jednak, że dowodów na to nie ma i jest to jedynie jego subiektywne odczucie.

- Żadnych nacisków w naszej redakcji nie ma i nie było. Pan Wójtowicz nie ma podstaw, by tak twierdzić - kwituje redaktor Adamaszek.

Oświadczenie policji



W związku z tym, że Lubelska Policja po raz kolejny znalazła się w negatywnym zainteresowaniu dziennikarzy Gazety Wyborczej w Lublinie, i po raz kolejny w sposób zupełnie nieuzasadniony; śpieszę osobom wprowadzonym w błąd ze stosownym wyjaśnieniem.

W artykule "Akcja w sanepidzie. Moda na zakładanie kajdanek” z dnia 29 sierpnia 2009 roku w którym wydawca gazety imputuje policjantom określone zachowanie, dowiadujemy się o rzekomych nadużyciach ze strony Policji podczas czynności procesowych w lubelskim sanepidzie. Z lektury tego tekstu możemy się dowiedzieć, że bliżej nie określone osoby były wstrząśnięte i zszokowane faktem wyprowadzania dwóch kobiet przez funkcjonariuszy Policji w kajdankach. Szczególnie nacisk kładę na bliżej nie określone. Często stosowana praktyka w tej redakcji.

W związku z powyższym w sposób zdecydowany pragnę zdementować wszystkie zawarte tam informacje, które trudno się oprzeć wrażeniu, że powstały przypadkowo? Niestety ze szkodą dla czytelników, gdyż ewidentnie wprowadzają ich w błąd.

Po pierwsze. Policjanci prowadzący wszelkie czynności mają na względzie zawsze poszanowanie praw człowieka, bez względu na status osoby zatrzymywanej. Tak było też w opisanej sytuacji. W tym przypadku istniała potrzeba przeprowadzenia czynności procesowych w miejscu pracy zatrzymanych w ich obecności i z ich udziałem. Oczywistym więc jest, że musiało to nastąpić w godzinach urzędowania lubelskiego sanepidu.

Po drugie. Ustawodawca dał policjantom uprawnienia do zakładania kajdanek osobom zatrzymanym i doprowadzanym w określonych przypadkach. To na policjantów konwojujących te osoby spada obowiązek ustalania czy zachodzi jedna z takich przesłanek. W tym przypadku policjanci uznali, że istnieje taka zasadność. Nie ma też absolutnie żadnych podstaw, by odmówić im racji. Działali więc zgodnie z prawem. Trzeba też zaznaczyć, że osoby te zostały doprowadzone na przesłuchanie do prokuratury, a następnie zwolnione po przedstawieniu zarzutów i zastosowaniu środków zapobiegawczych. W zdecydowany sposób dementuję, także doniesienia dziennikarskie o rzekomych tłumach przy wyprowadzaniu zatrzymanych z biura sanepidu. Przed biurem w czasie wyprowadzania zatrzymanych nie było absolutnie żadnych interesantów. Wyprowadzenie trwało zaledwie kilka sekund, co z pewnością może potwierdzić obecny przy czynnościach dyrektor Paweł Policzkiewicz. Ponadto by nie wzbudzać niepotrzebnego zainteresowania osób postronnych wszystkie czynności w tej sprawie wykonywane były przez policjantów nieumundurowanych. Obie kobiety zostały poinformowane o tym ,że będą doprowadzane w kajdankach i jedna z nich poprosiła, by narzucić na ręce odzież w taki sposób by były one niewidoczne. Policjanci spełnili jej prośbę.

Po trzecie. Zarzucanie policjantom działania na pokaz i obdarcie z ludzkiej godności zatrzymanych zakrawa na typową hipokryzję. Przypominam dziennikarzom "gazety”, że Lubelska Policja nie wydała w tej sprawie żadnego komunikatu. O zatrzymaniu swoich pracowników informował media cytowany przez redakcję Paweł Policzkiewicz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Lublinie. Co też redakcja nie omieszkała opisać w artykule "Sanepid. Kosz delikatesowy za sfałszowany raport”. Trzymając się więc faktów, rodzi się pytanie? Kto tu działa na pokaz? Przypominam autorowi tego artykułu, że to właśnie on podniesionym głosem domagał się od nas szczegółów w tej sprawie, zaledwie kilka minut po ich zatrzymaniu.

Po czwarte. Cytowani przez gazetę wybitni prawnicy-eksperci z zakresu ochrony praw człowieka nie mieli możliwości kontaktu z policjantami, by poznać fakty w tej sprawie. Brak jest też informacji by takowe informacje posiadali od osób zatrzymywanych. Należy zatem się domyślać, że wersja zdarzeń pochodziła z jednego źródła. Od subiektywnej wizji dziennikarza. Czytając ten artykuł można odnieść wrażenie, że policjanci podjęli decyzję o założeniu kajdanek według własnego " widzi mi się”, a nie w oparciu o podstawy prawne, które cytowałem autorowi artykułu. Mając więc taką wiedzę, każdy prawnik gotów jest stwierdzić, że mogło dojść do działania niezgodnego z prawem. Czy zatem ekspertów wprowadzono w błąd?

Na korzyść policjantów przemawiają jednak same osoby zatrzymane, które nie potwierdziły by nastąpiły jakiekolwiek nieprawidłowości. Mianowicie; żadna z osób zatrzymanych nie wniosła żadnych zastrzeżeń, co do sposobu zatrzymania. Powyższe oświadczenie potwierdziły swoim podpisem w protokole zatrzymania osoby. Żadnych też uwag nie wniosły podczas przesłuchań w prokuraturze. Te fakty jednak zostały skrupulatnie pominięte.

I wreszcie po piąte. Przestępstwa korupcyjne z pewnością są przestępstwami pospolitymi. Z uwagi na wielką szkodliwość społeczną w strukturach policyjnych powołano specjalne wydziału do walki z korupcją, a ustawodawca powołał dodatkowe instytucje do walki z tego typu przestępczością. Próbę umniejszenia więc wagi tego przestępstwa przez redaktora "gazety” należy więc traktować jako kompletne nieporozumienie. Przypomnę, że to przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 10. Kwota przyjętej przez urzędnika państwowego korzyści materialnej nie stanowi tu najważniejszej przesłanki lecz sam fakt, że urzędnik przyjmując taką korzyść narusza przepisy prawa. O czym dziennikarze znający powyższe zagadnienie powinni wiedzieć.

Pragnę oświadczyć, że Policja prowadzi otwartą politykę medialną. Bardzo często mówimy o naszych sukcesach, ale też uczymy się na błędach i piętnujemy osoby, które w naszych szeregach przejdą na drogę przestępczą. Potwierdzamy też wszelkie informacje związane ze zdarzeniami z udziałem osób publicznych w przypadku, gdy wejdą w konflikt z prawem. Prawo do informacji to w konsekwencji prawo do kontroli społecznej nad działaniami instytucji państwowych m.in. Policji, ale też innych osób, które poświęciły się działalności publicznej. W żadnym więc wypadku w tym względzie nie możemy robić wyjątków.


Rzecznik Lubelskiego komendanta
wojewódzkiego policji

podinsp. Janusz Wójtowicz

Pozostałe informacje

PGE Start Lublin zdobył Pekao Superpuchar Polski

PGE Start Lublin zdobył Pekao Superpuchar Polski

To jest niezwykle ciężkie do wytłumaczenia. PGE Start Lublin w pierwszej połowie nie istniał na parkiecie i był kompletnie zdominowany przez Energę Trefl Sopot. Po zmianie stron jednak „czerwono-czarni” włączyli zdecydowanie wyższy bieg i wygrali 82:77. Nie trzeba dodawać, że jest to pierwszy taki triumf w historii klubu.

Orlen Oil Motor Lublin gonił z całych sił, ale nie obronił mistrzostwa PGE Ekstraligi

Orlen Oil Motor Lublin gonił z całych sił, ale nie obronił mistrzostwa PGE Ekstraligi

Orlen Oil Motor Lublin był blisko odrobienia ogromnych strat z Torunia w drugim finale PGE Ekstraligi. „Koziołki” wygrały na swoim torze z PRES Grupą Deweloperską 52:38, ale do obrony tytułu ostatecznie zabrakło im czterech „oczek”

Łada łatwo ograła Bug, a Hetman zrobił swoje w Majdanie Starym

Łada rozbiła groźnego beniaminka, dwie czerwone kartki w Krasnymstawie i siódma wygrana Hetmana

W ósmej kolejce ciekawie zapowiadało się spotkanie w Biłgoraju. Łada podejmowała groźnego beniaminka z Hanny, który potrafił odebrać już punkty Hetmanowi Zamość i Lubliniance. W sobotę drużyna Bartosza Bodysa była jednak tylko tłem dla rywali. Przegrała 0:5, a mogła jeszcze wyżej.

Dave Assuncao zaliczył w niedzielę dwie asysty

Avia lepsza od Podlasia, skromna wygrana Chełmianki

Po derbowej porażce ze Świdniczanką nastroje w obozie Avii nie mogły być najlepsze. Drużyna Wojciecha Szaconia błyskawicznie powetowała sobie jednak straty. Najpierw odprawiła z kwitkiem Ruch Chorzów w STS Pucharze Polski, a w niedzielę przywiozła komplet punktów z kolejnych derbów, tym razem w Białej Podlaskiej.

Bez celnego strzału i bez punktów. Górnik Łęczna przegrał z Chrobrym

Bez celnego strzału i bez punktów. Górnik Łęczna przegrał z Chrobrym

W tym sezonie nie brakowało meczów, w których Górnik Łęczna zasługiwał na więcej. Niestety, niedzielne spotkanie w Głogowie do nich nie należało. Bardzo mało wykreowanych sytuacji, ani jednego celnego strzału, a na koniec w pełni zasłużona porażka z Chrobrym 0:2. A to oznacza, że zielono-czarni po jedenastu kolejkach pozostają jedynym zespołem w Betclic I lidze bez zwycięstwa.

Kibice przed wejściem na Z5
galeria

Motor kontra Toruń – emocje sięgają zenitu. Opinie kibiców spotkanych przed Z5

Kibice z niepokojem patrzą w niebo i zaklinają pogodę na minuty przed wielkim rewanżem w finale żużlowej ligi. Na torze spotkają się Lublin i Toruń. Oba zespoły wierzą w swoje szanse, choć ton wypowiedzi kibiców zdradza różne nastroje – od pełnej wiary po ostrożny optymizm.

Po liturgii w Bazylice Narodzenia NMP, uczestnicy w uroczystym pochodzie udali się do siedziby Akademii przy ul. Wojsławickiej.
galeria

Ćwierć wieku nauki i tradycji. PANS w Chełmie świętuje jubileuszowy rok akademicki

Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Chełmie zainaugurowała jubileuszowy – 25. rok akademicki. Uroczystość stała się nie tylko okazją do świętowania historii, lecz także do podkreślenia przyszłych ambicji uczelni.

Znamy mistrza PGE Ekstraligi 2025. Orlen Oil Motor Lublin - PRES Grupa Deweloperska Toruń [zapis relacji na żywo]

Znamy mistrza PGE Ekstraligi 2025. Orlen Oil Motor Lublin - PRES Grupa Deweloperska Toruń [zapis relacji na żywo]

O godzinie 19.30 rozpocznie się rewanżowy mecz finału PGE Ekstraligi pomiędzy Orlen Oil Motorem Lublin, a PRES Grupą Deweloperską Toruń. Czy "Koziołki" odrobią 18 punktów straty z Torunia i po raz kolejny zostaną mistrzami Polski? Zapraszamy na wspólne sportowe emocje

System kaucyjny ma zmniejszyć liczbę odpadów, w tym plastikowych butelek.
sonda

System kaucyjny tuż-tuż. Co się zmieni?

Od 1 października w Polsce obowiązywać będzie system kaucyjny. Co to w praktyce oznacza i w jaki sposób wpłynie na nasze życie?

Zatrzymany jest już w celi

Jeździł na „podwójnym gazie”, ukrywał się w pensjonacie

Lubelscy „łowcy głów” zatrzymali 31-latka, którego poszukiwano listem gończym i dwoma nakazami. Mężczyzna łącznie do odbycia ma karę prawie 2 lat pozbawienia wolności. Poszukiwany został namierzony w jednym z pensjonatów na terenie powiatu krasnostawskiego.

Lubelscy naukowcy pracują nad rewolucją w światowej psychiatrii. Można im pomóc!
galeria

Lubelscy naukowcy pracują nad rewolucją w światowej psychiatrii. Można im pomóc!

Czy możliwe jest wykrywanie zaburzeń lękowych na podstawie aktywności mózgu, bez konieczności długich wywiadów psychiatrycznych? Naukowcy z Politechniki Lubelskiej i Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozpoczynają nowatorski projekt, którego celem jest stworzenie narzędzia diagnostycznego opartego na analizie fal mózgowych EEG.

Dzisiejszy targ staroci
galeria

Jesienna aura na targu staroci

Plac Zamkowy w Lublinie, jak zwykle w ostatnią niedzielę miesiąca, zamienił się w olbrzymi pchli targ. Już od rana ustawiali się sprzedawcy, którzy na straganach wystawili wiekowe różności.

Edach Budowlani Lublin wygrali drugi mecz w sezonie

Edach Budowlani Lublin odjechali rywalom po przerwie

W meczu czwartej kolejki Edach Budowlani Lublin pokonali na wyjeździe AZS AWF Warszawa 62:21

Stal Kraśnik urwała punkt liderowi tabeli z Ostrowca Świętokrzyskiego

Stal Kraśnik wywalczyła punkt na boisku lidera. "Oby nam się poukładało w klubie"

W polskiej piłce nie raz i nie dwa zdarzało się, że kluby, które miały problemy finansowe potrafiły osiągać bardzo dobre wyniki. To samo można już chyba napisać o Stali Kraśnik. Drużyna Roberta Chmury w sobotę po raz kolejny pokazała się z dobrej strony. Tym razem urwała punkt liderowi tabeli i to w Ostrowcu Świętokrzyskim po remisie 2:2.

Zdjęcie ilustracyjne

Nowy rok akademicki z kilkoma zmianami. Będą mLegitymacje studenckie

W rozpoczynającym się roku akademickim 2025/26 będą już obowiązywać niewielkie, ale znaczące dla środowiska przepisy, np. wprowadzające mLegitymacje studenckie czy raportowanie inwestycji tylko powyżej 100 tys. zł. Na te kluczowe i nowelizację tzw. ustawy Gowina trzeba jednak jeszcze poczekać.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Ogłoszenia

Najnowsze · Promowane
Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

zawór

ZAMOŚĆ

43,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

ruraelas

ZAMOŚĆ

43,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

129,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

kolkom

ZAMOŚĆ

69,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

139,00 zł

Komunikaty