Wczoraj, właściciel mieszkania przy ul. Dolnej Panny Marii w Lublinie po powrocie do domu usłyszał chrapanie. A spod kołdry wystawała czyjaś głowa.
Śpiochem okazał się bezdomny 45-letni Sławomir O., który do tej pory nocował w schronisku. Twierdził, że wczoraj wypił alkohol, nie mógł wrócić do schroniska. Zobaczył więc uchylone okno do mieszkania. Wszedł do środka, żeby się wyspać.
Z mieszkania nic nie zginęło. 45-latek będzie odpowiadał za naruszenie miru domowego. Mężczyzna zadeklarował, że dobrowolnie podda się karze 6 miesięcy ograniczenia wolności i 20 godzin prac społecznych w miesiącu.