Daniel S. napadał na przechodniów, aż w końcu sam padł ofiarą ulicznych rozbójników. Poszedł poskarżyć się na policję, gdzie wyszła jego kryminalna przeszłość.
- Mężczyzna żalił się policjantom, że jest bezrobotny i nie ma pieniędzy nawet na jedzenie – mówi Renata Laszczka-Rusek, z lubelskiej policji. – Nie potrafił jednak wyjaśnić skąd miał jeden z najnowszych modeli telefonów komórkowych.
Z ustaleń operacyjnych wynikało, że Daniel S. jest nie tylko ofiarą napadu. Już w sobotę usłyszał zarzut dokonania 14 rozbojów.
- Napadał na młode osoby, najczęściej na studentów – dodaje Laszczka-Rusek. - Stosował przemoc, a niejednokrotnie groził użyciem noża. Zabierał telefony komórkowe, dokumenty, karty bankomatowe i gotówkę. Jeden z napadniętych studentów stracił także indeks i kartę egzaminacyjną.
Na tym nie koniec, bo sprawa jest rozwojowa i Daniel S. może usłyszeć jeszcze zarzut dokonania kilkunastu kolejnych napadów. W sobotę został aresztowany.