Dwaj mężczyźni napadli na parę bezdomnych z Lublina. Kobietę przez wiele godzin brutalnie gwałcili, a jej męża pobili
Na ławie oskarżonych zasiądzie 35-letni recydywista, Łukasz A. Z ustaleń prokuratury wynika, że w połowie listopada razem z kolegą – Radosławem P. napadli na parę bezdomnych. Miało to miejsce na bocznicy kolejowej w rejonie ul. Krochmalnej. Bezdomne małżeństwo zajmowało tam jeden z wagonów.
Feralnego wieczoru para piła alkohol. Kiedy oboje zasnęli, do wagonu weszło dwóch mężczyzn. Podawali się za funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei. Nie mieli jednak mundurów, ani legitymacji.
Łukasz A. domagał się od bezdomnego pieniędzy. Po chwili siłą zabrał mu z kieszeni 40 zł. Uderzył go kilka razy w twarz i wyrzucił z wagonu. Jego żona została z napastnikami sama.
Napastnicy złapali ją za ręce i rozebrali. Kobieta próbowała wyrwać, ale jej oprawcy byli znacznie silniejsi. Łukasz A. i jego kolega zaczęli ją na zmianę gwałcić. Ich ofiara początkowo krzyczała wzywając pomocy, potem zorientowała się, że nikt jej nie słyszy.
Śledczy ustalili, że koszmar kobiety trwał do rana. Kazali jej wówczas czekać w wagonie, a sami poszli po alkohol. Wtedy skorzystała z okazji i uciekła. Z powodu wstydu i głębokiej traumy nie zawiadomiła policji.
Dopiero po paru tygodniach, w jadłodajni przy ul. Zielonej rozpoznała jednego z gwałcicieli – Radosława P. Pokazała go wtedy swojemu koledze. Na początku stycznia, kobieta wraz z mężem i tym samym kolegą byli na dworcu PKS w Lublinie. Tam ofiara gwałtu zauważyła kolejnego z oprawców – Łukasza A.
Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów. Pokrzywdzona kobieta zdecydowała się złożyć oficjalne zawiadomienie o gwałcie. W efekcie Łukasz A. został aresztowany. Biegli ocenili, że chociaż leczył się psychiatrycznie, może odpowiadać przed sądem.
35-latek nie przyznał się do zbiorowego gwałtu i rozboju. Przekonywał, że został pomówiony. Twierdził, że na dworcu zaczepili go dwaj mężczyźni, domagając się pieniędzy. Grozili, że jeśli ich nie dostaną, posądzą go zgwałcenie koleżanki. Prokurator nie uwierzył jednak w tę wersję wydarzeń.
Łukasz A. był wielokrotnie karany, przede wszystkim za kradzieże i groźby. Wyszedł z więzienia w 2015 r. Niebawem stanie przed Sądem Okręgowym w Lublinie. Za udział w zbiorowym gwałcie grozi do 12 lat więzienia. Wobec recydywisty kara może być zaostrzona. Sprawa Radosława P. została wyłączona do odrębnego postępowania.