34-letnia mieszkanka Lublina miała prawie trzy promile i w takim stanie "opiekowała się" swoim dzieckiem.
W piątek około godz. 15.30 policjanci dostali zgłoszenie, że 34-latka rano wyszła z domu. Zabrała 3-letnie dziecko i przez wiele godzin nie wracała.
Okazało się, że kobieta była w jednym z mieszkań przy ul. Kustronia. Mundurowi pojechali pod wskazany adres, ale drzwi nie chciał otworzyć mieszkający tam mężczyzna. Jest dobrze znany funkcjonariuszom. Po przybyciu na miejsce innych służb – straży pożarnej i karetki pogotowia, 42-latek wpuścił funkcjonariuszy.
Znaleziono też 34-latkę z jej synkiem. Kobieta była kompletnie pijana. Miała 2,8 promila.
Została osadzona w policyjnym areszcie. Dziecko trafiło do szpitala na badania.