W ubiegłym roku nasze województwo odwiedziło ponad 665 tys. turystów. Daje nam to dopiero dwunaste miejsce w kraju. Jedną z przyczyn może być mała liczba miejsc noclegowych. Brakuje nam głównie tanich hoteli o przyzwoitym standardzie.
W całym regionie mamy nieco ponad 20 tys. miejsc noclegowych. Daje nam to 11 miejsce w kraju.
– Z tych miejsc skorzystało w ubiegłym roku ponad 665 tys. turystów – mówi Elżbieta Łoś z Urzędu Statystycznego w Lublinie. – W tej grupie, blisko 90 tys. osób to goście zza granicy.
Odwiedzają nas przede wszystkim obywatele Izraela. Ta grupa to jedna trzecia wszystkich zagranicznych turystów. Daleko za nimi są Ukraińcy, Niemcy i Rosjanie.
Ponad 80 proc. obcokrajowców decyduje się na nocleg w hotelu. Niestety, nie mają większego wyboru. W całym województwie mamy zaledwie cztery obiekty z czterema gwiazdkami oraz 21 hoteli trzygwiazdkowych. Obraz ten dopełnia 10 obiektów o niższym standardzie. Kolejne 14 ośrodków jest w trakcie kategoryzacji. Ofertę uzupełniają motele, pensjonaty i inne kwatery o zakresie usług porównywalnym do hoteli.
– Niestety, nasze obiekty hotelowe oferują niewiele więcej poza noclegiem i wyżywieniem – dodaje Łoś.
Do dyspozycji gości najczęściej do dyspozycji gości jest bilard i stół do ping ponga. Cieszyć może rosnąca liczba wypożyczalni rowerów. Prowadzi je już 13 proc. ośrodków. Tylko nieliczne hotele oferują kryty basen lub korty tenisowe.
Najwięcej obiektów noclegowych mamy w rejonie Białej Podlaskiej, Chełma i Zamościa, Lublina oraz Puław, które swoją pozycję zawdzięczają Kazimierzowi Dolnemu. Większość wszystkich turystów trafia właśnie tam oraz do stolicy województwa.
Najdłużej wypoczywamy w uzdrowiskach i ośrodkach wczasowych. Goście hoteli, a więc niemal wszyscy turyści zza granicy, zostają średnio na niecałe dwa dni.