Mały człowiek, a nie szpitalny śmieć

Co dzieje się z ciałami płodów oraz wcześniaków? Gdy dochodzi do poronienia lub dziecko rodzi się martwe, szpital nie wystawia karty zgonu, a jedynie akt urodzenia z adnotacją, że dziecko urodziło się martwe. Taki dokument jest podstawą, by pochować dziecko na cmentarzu. Ale gdy rodzice nie zgłoszą się po ciało, zazwyczaj traktowane jest jako szpitalny odpad i wraz z pozostałymi po operacjach tkankami, częściami chorych narządów itp. ląduje w przyszpitalnej spalarni.
Władze Lublina i Kościół chcą to zmienić. - Na problem pochówku zmarłych, nienarodzonych dzieci zwrócił uwagę Piotr Cioczek, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala im. Jana Bożego w Lublinie - mówi ks. dr Ryszard Podpora, duszpasterz kaplicy na cmentarzu przy Drodze Męczenników Majdanka. Pochówek tych dzieci odbędzie się, kiedy zaistnieje taka potrzeba zgłoszona przez firmę pogrzebową. Chcemy, żeby pogrzeb odbył się zgodnie z rytuałem przyjętym przez Kościół katolicki.
Ks. Podpora liczy, że do pochówku przyłączą się inne szpitale. Na razie nie ma ustalonej daty pogrzebu. Trwa wybór miejsca na cmentarzu komunalnym przy Drodze Męczenników Majdanka. Dziś inicjatywę przedstawią w Ratuszu prezydent Lublina Andrzej Pruszkowski, ks. dr Podpora oraz ks. prof. Andrzej Szostek, były rektor KUL. Plastyk Marek Piątkowski zaprezentuje zaś grafikę, która znajdzie się na nagrobku.
Wzorem dla Lublina jest Warszawa, gdzie w październiku fundacja Nazaret pochowała 30 nienarodzonych dzieci, które zmarły w wyniku poronienia lub aborcji. Prokuratura badała, skąd fundacja dostała płody. Według fundacji przekazał je dyrektor jednego z warszawskich szpitali. To był pierwszy taki pogrzeb w kraju. Przedstawiciele fundacji Nazaret mówili, że chcą zwrócić uwagę na to, że w szpitalach zbyt często ciała dzieci zmarłych w wyniku aborcji, poronienia lub innych przyczyn traktowane są jak odpady.
- Dzięki pochówkowi uszanujemy godność małego człowieka - mówi dyrektor szpitala im. Jana Bożego Piotr Cioczek.
Równolegle z przygotowaniami do pogrzebu lubelski sanepid kontroluje, co szpitale robią z martwymi dziećmi. - Sprawdzamy obiekty z całego województwa. Kontrola potrwa do 18 listopada - mówi Jerzy Kowalczyk, rzecznik prasowy lubelskiego sanepidu. •
• Co sądzisz o pomyśle pochówku nienarodzonych dzieci?
Podyskutuj na naszym forum
www.dziennikwschodni.pl