Rozmowa z Sebastianem Frąkiem, który szkoli z udzielania pierwszej pomocy zwierzętom
• W jakich sytuacjach najczęściej musicie pomagać zwierzętom?
– Najczęściej są to potrącone przez samochody zwierzęta dzikie – sarny, dziki lub łosie. Wtedy potrzebują naszej pomocy. Niestety zdarza się też tak, że na pomoc jest już za późno, bo siła uderzenia samochodu jest tak duża, że zwierzę ginie na miejscu. Rzadziej zdarzają się sytuacje, które by wymagały pomocy zwierzętom domowym – psom i kotom.
• Jak należy postępować ratując na przykład psa?
– Kiedy pies leży, w pierwszej kolejności sprawdzamy jego oczy i tętno. Jeśli oczy psa nie reagują na światło to znaczy, że coś jest nie tak. Kolejna niepokojący objaw to blade dziąsła i brak tętno.
• A jak sprawdzamy tętno u psa?
– Tętno możemy sprawdzić w czterech miejscach. Pierwsze to pachwina tylnej łapy, od wewnątrz. Na wewnętrznej stronie kostki psa, zarówno przy przedniej jak też tylniej łapie. Kolejnym miejscem jest klatka piersiowa, z boku, z lewej strony.
• Czy resuscytację krążeniowo-oddechową wykonuje się pobodnie jak w przypadku człowieka?
– Wygląda to nieco inaczej. W przypadku kotów i psów wykonujemy jeden wdech.
Jeśli jest to kot, albo mały lub średni pies to wdmuchujemy powietrze do całego pyska. Przy większych zwierzętach – do samego nosa. Jeśli chodzi o liczbę uciśnięć to małym i średnim psom i kotom robi się ich 5. Jeśli pies jest duży to tych uciśnięć jest 10.
• Czym zajmuje się Ochotnicza Służba Ratownicza do której pan należy?
– Zajmujemy się szeroko pojętym ratownictwem. Jako formacja obrony cywilnej bierzemy udział w akcjach poszukiwawczych zaginionych osób i akcjach ratowniczych, w organizacji pokazów
i pozoracji z zakresu pierwszej pomocy a także wsparciu zabezpieczenia medycznego większych wydarzeń kulturalnych i sportowych.
• Ale szkoli pan z udzielania pierwszej pomocy zwierzętom…
– Zwierzętami zajmujemy się dlatego, że przy różnego rodzaju akcjach są też zwierzęta, które wymagają pomocy. Dlatego wiedza jak z nimi postępować też jest nam potrzebna.