Tak uważa firma z Białej Podlaskiej, która chce kupić działkę należącą do PKS Wschód, ale w drogę wchodzi jej miasto, zamierzające skorzystać z prawa z pierwokupu.
Miasto żeby przejąć działkę zamierza skorzystać z prawa pierwokupu, które pozwala mu wkroczyć między kupującego i sprzedającego nieruchomość i przejąć ją za taką cenę, jaka widnieje w projekcie umowy między tymi stronami.
W czwartek prezydent Krzysztof Żuk wydał zarządzenie, na mocy którego korzysta z prawa pierwokupu. A takie przypadki zdarzają się wyjątkowo rzadko.
"Prezydent nie ma takiego prawa"
Inwestor z Białej Podlaskiej nie daje jednak za wygraną. W piątek podpisał z PKS Wschód S.A. umowę warunkową sprzedaży. - Umowa ta jest następstwem wygranego przez nas w dniu 24 maja br przetargu - wyjaśnia Katarzyna Czajkowska, rzeczniczka prasowa Inwestorbp.
Według niej prezydent nie ma prawa skorzystać z prawa pierwokupu. - Jesteśmy zdania, że prawo pierwokupu, przy obecnym stanie prawnym Gminie Lublin nie przysługuje, gdyż wywodzi się je z decyzji lokalizacyjnej, która została przez nas w terminie zaskarżona do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Nie jest więc ostateczna i w naszej ocenie nie można z niej wywodzić prawa pierwokupu, którego domagają się władze miasta - wyjaśnia Czajkowska.
Inwestorbp poinformował, że zamierza wybudować przy ul. Dworcowej kompleks handlowo-usługowy z funkcją dworcową.