Blisko 80 mln zł chce zarobić w tym roku Ratusz na sprzedaży miejskich nieruchomości. To o ponad siedem milionów złotych mniej, niż planował zarobić w ubiegłym roku. A z zeszłorocznych planów niewiele wyszło.
– Z zakładanych na 2010 rok 28,5 mln zł wykonane zostało 6,95 mln zł, czyli 24,41 proc. – wylicza Mirosława Puton, dyrektor Wydziału Budżetu i Księgowości w Urzędzie Miasta. Jedynie sprzedaż mieszkań poszła lepiej, niż zakładał magistrat.
W tym roku znaczną część nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży stanowią te, które już w zeszłym roku były wystawiane na przetarg, ale nie znalazły kupca.
To m.in. działki przy Koncertowej 6 i 8 pierwotnie przewidywane pod budowę aquaparku. Na liście jest też licząca 2,5 tys. mkw. parcela przy ul. Zadębie 60. Uchwała o jej wystawieniu na sprzedaż zapadła jeszcze w 2009 r., ale do tej pory nikt się na nią nie połakomił.
Ponownie na przetarg wystawione zostać mają 24 działki pod domy jednorodzinne na Szerokiem. – W zeszłym roku nie znalazły nabywców – przyznaje Małgorzata Zdunek, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem, który prowadzi sprzedaż miejskich działek.
Pod znakiem zapytania stoi sprzedaż dużych niezagospodarowanych terenów koło centrum miasta u zbiegu ul. Północnej i al. Kompozytorów Polskich. Ten teren liczy aż 13 tys. mkw. powierzchni, ostatnio jego cena wywoławcza została ustalona na ponad 5 mln zł. Ale ponowne wystawienie parceli na przetarg blokują roszczenia dawnych właścicieli.
19 stycznia okaże się, czy znajdzie się chętny na działkę przy ul. Jacyny-Onyszkiewicza (Węglin), która ma 1,2 tys. mkw., może być przeznaczona jedynie na cele oświatowe, a jej cena wywoławcza to 200 tys. zł.
Po raz pierwszy na przetarg wystawiony ma być będący w kiepskim stanie budynek przy ul. Radziwiłłowskiej 3, którego oficyna jest wyłączona z użytkowania. Magistrat ma też sprzedać swoje udziały (1/2 udziału) w staromiejskiej kamienicy przy ul. Dominikańskiej 7, w której w kwietniu ub. r. doszczętnie spłonął dach.