Mieszkańcy osiedla im. Wieniawskiego na lubelskim Czechowie skarżą się na bałagan obok śmietnika przy ul. Legendy (na zdjęciu). – Śmieci podrzucają nam właściciele domków jednorodzinnych! – twierdzą.
– Niestety, nie wszyscy się do tego stosują – denerwuje się pani Maria, mieszkanka bloku przy ul. Koncertowej 7. – Muszle klozetowe, jakieś stare meble – to wszystko od miesiąca zalega przy śmietniku. Obrzydzenie bierze, kiedy przechodzi się obok – skarży się.
Inna mieszkanka dodaje, że śmieci te podrzucają osoby niemieszkające na osiedlu. – Widziałam nieraz, jak pod śmietnik podjeżdża obcy samochód i ktoś nawet z auta wyrzuca worki z nieczystościami lub niepotrzebne rzeczy z remontu mieszkania – mówi kobieta. – Zwróciłam kiedyś uwagę jednemu mężczyźnie, to usłyszałam same przekleństwa – tłumaczy. – Strach się odezwać i zareagować. Może pomogłoby ogrodzenie terenu śmietnika? – zastanawia się.
Administracja osiedla zna sprawę. – Podrzucanie śmieci to duży problem i trudno go opanować – mówi Krzysztof Kamiński, kierownik administracji Osiedla im. H. Wieniawskiego SM "Czechów” w Lublinie. – Przedsiębiorstwo oczyszczania nie może zapewnić nam częstszego wywozu rzeczy wielkogabarytowych niż raz w miesiącu – twierdzi. I wyjaśnia, że ogrodzenie terenu też nie załatwiłoby sprawy. – Śmiecie byłyby porzucane przy ogrodzeniu – przypuszcza.
Co więc można zrobić? – Działać wspólnie! – radzi kierownik administracji. Mieszkańcy bardzo mogą pomóc w ustaleniu osób podrzucających śmieci. – Trzeba zanotować numer rejestracyjny nieproszonego gościa i przekazać go zarządcy terenu, który zwróci się do Straży Miejskiej lub policji o ustalenie właściciela samochodu – tłumaczy Kamiński. Zarządca terenu może podrzucającemu wytoczyć także sprawę cywilną. – Może takie wspólne działanie przyniesie rozwiązanie problemu – kwituje.