MOSiR nie stworzy Rodzinnego Centrum Rozrywki przy Al. Zygmuntowskich. Miejska spółka wycofuje się z pomysłu, a działka, która od lat ma pecha trafi, na sprzedaż.
Jeszcze w zeszłym roku Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji planował tu ulokować atrakcje dla całych rodzin. O planach zaczęło się mówić dokładnie rok temu. MOSiR nie chciał wtedy mówić o szczegółach, by nie odkrywać kart przed konkurencją. Wszystko przez to, że Rodzinne Centrum Rozrywki miało w założeniu przynosić taki przychód, by do jego utrzymania nie trzeba było dokładać.
We wrześniu magistrat na wniosek MOSiR wydał decyzję lokalizacyjną, w listopadzie zmodyfikował ją w zakresie rozmieszczenia parkingów. Teraz wiadomo już, że miejska spółka wycofuje się z planów.
– Koncepcja upadła po dokładnym przejrzeniu dokumentacji tego, co powstanie wraz z basenem olimpijskim przy Al. Zygmuntowskich. Okazało się, że w kompleksie basenowym są zaplanowane również te atrakcje, które miały być ulokowane po drugiej stronie ulicy. Nie było sensu ich powielać – wyjaśnia Miłosz Bednarczyk, rzecznik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
– Nie widzieliśmy innej możliwości wykorzystania obiektu. Tum bardziej, że jego stan techniczny wymagałby dość dużych wydatków na remont.
Ostatecznie nieruchomość zostanie wystawiona na przetarg. Ratusz ujawnił właśnie, że cena wywoławcze wyniesie 3,8 mln zł. Licytacja odbędzie się jesienią. Nowy właściciel będzie mógł "skonsumować” wydane na wniosek MOSiR decyzje dotyczące budowy centrum rozrywki.
Co z tą działką
Obiekty te towarzyszyłyby nowemu stadionowi, który miał powstać w miejscu istniejącego. Później miasto zmieniło plany i uznało, że stadion zbuduje na terenie zlikwidowanej cukrowni, ale plany budowy parkingu pozostały aktualne.
Miał się tym zająć MOSiR, ale nie miał pieniędzy i prosił radnych, by pozwolili wydzierżawić działkę na 30 lat firmie, która wyburzyłaby stary obiekt i zbudowała wielopoziomowy parking. Wówczas radni odmówili.