Wiosną dostępna ma być nowoczesna wyszukiwarka połączeń komunikacji miejskiej. Będą mogły z niej korzystać nawet te osoby, które ani trochę nie znają Lublina, pomoże też w podróży osobom niepełnosprawnym, a korzystać z niej będzie można także przez telefon komórkowy.
Tak, jak w przypadku testowanej właśnie wyszukiwarki system poradzi:
• jaką linią jechać
• gdzie wysiąść
• w jaką linię się przesiąść
• pokaże tę trasę na mapie
• poda godziny odjazdów i
• obliczy orientacyjny czas podróży. Ale możliwości będzie mieć znacznie więcej.
– Pasażer będzie mógł np. wpisać, że jest pod zamkiem i chce dostać się do skansenu – wyjaśnia Góźdź. Dzięki temu osoby spoza miasta łatwo dowiedzą się np., jak dojechać do określonego szpitala lub szkoły nie znając adresu, ani nazwy przystanku.
System nie tylko powie, czym, skąd i o której godzinie jechać. Pokaże nawet, jak dojść na pierwszy przystanek i jak z przystanku docelowego dojść do miejsca, do którego chcemy trafić, np. do wspomnianego skansenu.
Osoby niepełnosprawne poruszające się na wózkach inwalidzkich będą mogły również polecić wyszukiwarce, by uwzględniała jedynie przyjazne wózkom autobusy i trolejbusy niskopodłogowe. To nie koniec możliwości. Będzie można też zaznaczyć, której linii wyszukiwarka pod żadnym wypadkiem nie może brać pod uwagę. Skrajnie przesądni będą mogli np. zastrzec, że nie chcą jechać "trzynastką”.
Wyszukiwarka dostępna będzie nie tylko w komputerach. – Ale też w przeglądarkach urządzeń mobilnych takich jak komórki czy iPody – mówi Góźdź. – System ma być uruchomiony w trzy miesiące od rozstrzygnięcia przetargu, które nastąpi najprawdopodobniej w lutym. Zatem przed wakacjami wyszukiwarka powinna być już dostępna.
ZTM zapowiada też wprowadzenie aplikacji do pobrania na telefony komórkowe niewymagającej łączenia się z Internetem przy każdym sprawdzaniu połączenia. Takie programy są już dostępne, ale ZTM za nie nie ręczy. Oficjalna aplikacja może być dostępna od września.