Młodzi architekci zaprezentują dziś własne spojrzenie na nasze miasto i region. W Warsztatach Kultury przy ul. Popiełuszki pokażą kilkadziesiąt projektów. Wiele z nich dotyczy miejsc, co do których od dawna toczą się zażarte spory.
– To są właściwie koncepcje – mówi Hubert Tramer, architekt, jeden z twórców wystawy. – Część jest bardziej wizjonerska. inne można już realizować, gdyby tylko znalazł się inwestor. Wystarczy spojrzeć na plan przebudowy pracowni plastycznych na osiedlu Słowackiego, czy projekt centrum sportowego na terenie byłej cukrowni.
Na wystawie znajdziemy też m.in. centrum SPA przy ul. Poligonowej, planetarium w parku Ludowym czy kompleks wypoczynkowy z przystanią nad zalewem Zembrzyckim. Uwagę przyciągają też nowe pomysły na Plac Litewski. Zdaniem Tramera, ciekawe, choć są w Lublinie miejsca, które bardziej potrzebują przebudowy.
– To jak gangrena i żółte zęby – mówi – Pytanie, co leczyć w pierwszej kolejności. Plac jest jak te zęby. Warto coś zmienić, ale to generalnie dobra przestrzeń. Gangrena to np. okolice Zamku i dworca PKP. Uparliśmy się na przebudowę Placu, a tymczasem to okolice dworców najbardziej kłują w oczy. Nie trzeba wielkiego talentu, by je ciekawie przebudować. To w końcu wizytówka miasta.
Otwarcie wystawy odbędzie się w czwartek o godz. 18. Ekspozycję będzie można oglądać do 9 grudnia. Dzień wcześniej o godz. 18 autorzy prac zapraszają do dyskusji, o tym jakiej architektury potrzebuje Lublin.