Prawdopodobnie po 4 stycznia w taryfikatorze mandatów pojawią się nowe wykroczenia i wyższe mandaty. Zmiany nie dotyczą kar za zbyt szybką jazdę, ale biorą na celownik „drogowych cwaniaków”.
Projekt zmian trafił właśnie do konsultacji międzyresortowych. Jeżeli nic się nie wydarzy, to wejdzie w życie już 4 stycznia przyszłego roku.
– To zmiany kosmetyczne, które przystosowują prawo do życia. Mają na celu podniesienie bezpieczeństwa – mówi mł. insp. Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji w Warszawie.
I tak za jazdę bez pasów, zamiast 100 zł jak obecnie, zapłacimy 300 zł. Piraci szalejący pod marketami czy na wewnątrzosiedlowych uliczkach, nawet na prywatnych, również musza się liczyć z karą. Wśród proponowanych zmian znalazł się bowiem nowy zapis, że za spowodowanie zagrożenia poza drogami publicznymi, strefą zamieszkani lub ruchu, kierowca ryzykuje otrzymaniem 6 punktów karnych.
Znacznie więcej ma kosztować nieuprawnione parkowanie na miejscach dla niepełnosprawnych. Oprócz mandatu kierowca dostanie 7 pkt karnych. Natomiast jazda po chodniku lub przejściu dla pieszych, np. żeby ominąć korek, będzie kosztować 5 punktów karnych.
– Zapewniam jednak, że nie są prowadzone prace by uzależnić wysokość mandatu za przekroczenie prędkości od średniej płacy. Wbrew doniesieniom medialnym, takich pomysłów nie ma – dodaje Marek Konkolewski.