Już teraz narzekają na brak klientów. Od poniedziałku lokale przy Krakowskim Przedmieściu 29 w ogóle przestają handlować i obsługiwać. Na placu budowy zostaje tylko kantor. Przymusowy urlop ma trwać do 31 października.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– Od kiedy postawili płot, to możemy wystawić leżaczki i się opalać, ale pogody nie ma – ironizują niezadowoleni handlowcy, których remont placu Litewskiego odgrodził od klientów blaszanym płotem. – Jak dziennie wchodziło do nas 200 osób, to teraz zagląda kilkanaście – mówią w butiku Sagan. – Dostaliśmy pismo, że będą prace budowlane. Zamykamy, choć to zły okres na taki urlop, bo przed 1 listopada wiele osób kupuje ubrania, buty, torebki. Otworzymy 31 października, ale tak naprawdę handel się zacznie dopiero w kilka dni po Wszystkich Świętych – szacują pracownicy w butiku.
Podobne nastroje są w salonie jubilerskim Śliwiński, który przy Krakowskim Przedmieściu 29 ma jeden ze swoich sklepów. On też czuje negatywny wpływ remontu i też od poniedziałku nie będzie handlował. Podobnie jak bistro „Szybka setka”.
Jedynie kantor mimo remontu będzie pracował, choć jak informuje pani, która wczoraj z nami rozmawiała jeszcze nie wiadomo, czy w pełnym wymiarze czasu. – Najlepiej jeśli klienci będą dzwonili i się umawiali – zachęca.
Praca kantoru będzie możliwa dzięki temu, że część lokali usługowych i handlowych działających na parterze hotelu Europa ma wejścia od strony parkingu (podwórka, wjazd od strony ul. Staszica). Ale tylko kantor planuje, że z tej możliwości skorzysta.
Jak informują urzędnicy, między 24 a 31 października wejście do lokali położonych przy Krakowskim Przedmieściu 29 będzie niemożliwe, bo wykonawca planuje tu w tym czasie roboty związane z: wymianą gruntu, montażem instalacji podziemnych, wykonaniem podbudów pod płyty i kostkę granitową.
31 października rano do sklepów i lokali będzie można się dostać ale po tak zwanej podbudowie z betonu. Nawierzchnia z kostki i płyt będzie układana sukcesywnie. 10 listopada powinna być gotowa.