Ulga, uwierzyłem w sprawiedliwość - westchnął po usłyszeniu wyroku Paweł Gustaw. Dziś Sąd Rejonowy w Lublinie skazał na pięć lat więzienia Kamila K., za spowodowanie wypadku w Głuszczyźnie, w którym zginęli rodzice pana Pawła.
- Wyprzedzał w skrajnie niebezpiecznych warunkach, w gęstej mgle - uzasadniał wyrok sędzia Wojciech Smoluchowski. - To był szczyt buty, zadufania we własne umiejętności.
9 lutego ub. roku 22-letni Kamil K. z Biłgoraja usiadł za kierownicą renaulta. Nie miał prawa jazdy, bo policja zabrała mu je za liczne wykroczenia drogowe. W przeszłości był kilkanaście razy krany mandatami za przekraczanie dozwolonej prędkości, wyprzedzanie na przejściu dla pieszych. Nic sobie z tego nie robił. Jeździł dalej.
W Głuszczyźnie pod Lublinem postanowił wyprzedzić mazdę. Nie zdążył wrócić na swój pas. Zderzył się czołowo z matizem, którym podróżowali małżonkowie Wiesława i Wiesław Gustaw, emerytowani naukowcy z Lublina. Kobieta zginęła na miejscu. Mężczyzna zmarł w szpitalu.
Kamil K. na początku procesu chciał się dobrowolnie poddać karze. Proponował dla siebie dwa lata więzienia. Mogło dojść do wydania takiego wyroku, ale sprzeciwili się temu synowie ofiar.
- Walczyliśmy o sprawiedliwość dla naszych rodziców, ale też o to, żeby uchronić innych kierowców przed spotkaniem na drodze z Kamilem K. - dodaje Paweł Gustaw.
Kamil K. długo nie usiądzie za kierownicą. Sąd wydał mu 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów.
- To ma zabezpieczyć przed nim kierowców, którzy chcą bezpiecznie dojechać do domu - stwierdził sędzia Smoluchowski.
Kamila K. nie było na ogłoszeniu wyroku. Odpowiadał z wolnej stopy. Wpłacił jedynie trzy tysiące złotych kaucji.
Wczorajszy wyrok nie jest prawomocny i wszystko wskazuje na to, że Kamil K. złoży apelację.