Urzędnicy z magistratu chcą zburzyć stary browar przy ul. Misjonarskiej. Twierdzą, że remont się nie opłaca. Konserwator zabytków zapowiada sprzeciw.
- Przez kilkanaście lat nie znalazł się żaden inwestor - mówi Adam Kita, przewodniczący komisji. - Moim zdaniem, przebudowa się nie opłaca, bo są tam za niskie stropy. Najlepsza byłaby rozbiórka. Gdyby nie ten budynek, już dawno coś by powstało na tym terenie.
Gmach browaru należy do miasta. Nie jest wpisany do rejestru zabytków, ale stoi na terenie objętym ochroną konserwatorską. W przyszłym tygodniu magistrat będzie wnioskował do konserwatora zabytków o pozwolenie na rozbiórkę.
- Będziemy się spierać - zapowiada Dariusz Kopciowski, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Ten obiekt ma pewne cechy historyczne i estetyczne, które wskazują na potrzebę jego zachowania i remontu.
Po rozbiórce, miejsce browaru mógłby zająć kolejny supermarket. To jedna z obaw konserwatora, bo plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza taką możliwość.
- Temu budynkowi grozi zawalenie - przestrzega Kita - Ludzie sami pisali do nadzoru budowlanego, prosząc o rozbiórkę.
Konserwator dopuszcza przebudowę browaru. Warunek jest jeden: nie można burzyć ścian zewnętrznych.
- Zależy nam na zachowaniu zewnętrznej formy - dodaje Kopciowski. - W środku zmiany mogą być dowolne. Dopuszczamy też nowe, niskie zabudowania w bezpośrednim sąsiedztwie browaru.
Terenami przy ul. Misjonarskiej jako ostatnia interesowała się Gala. W 2000 roku firma planowała tam budowę nowego sklepu, ale po wstępnych konsultacjach z konserwatorem zrezygnowała z inwestycji.