Komenda Miejska Policji w Lublinie zakończyła uniewinnieniem postępowanie dyscyplinarne wobec szefa jednego z komisariatów. Na podstawie tych samych materiałów prokuratura zdecydowała, że rozpoczyna w tej sprawie śledztwo.
Próbowali go uspokoić wezwani na interwencję funkcjonariusze z IV komisariatu. Mężczyzna pokazał im obraźliwe gesty. Patrol zawiózł go więc na "czwórkę”. Tam po awanturnika zgłosił się Piotr Kuczmara, jego przełożony, a prywatnie szwagier – komendant III komisariatu.
Dopiero po tym, jak nagłośniliśmy sprawę, Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie zaczęła ją wyjaśniać. Przeciwko obu funkcjonariuszom: komendantowi "trójki” i jego szwagrowi, wszczęto postępowanie dyscyplinarne.
– Nie mam sobie nic do zarzucenia – mówił nam komendant Piotr Kuczmara, niedługo po zdarzeniu. Dodał, że czeka na wyniki postępowania dyscyplinarnego.
W piątek okazało się, że policjant, który rozrabiał na ulicy, został ukarany naganą za naruszenie etyki zawodowej. Natomiast postępowanie wobec podinsp. Kuczmary zostało umorzone.
– Komendant miejski nie dopatrzył się uchybień w jego postępowaniu. Piotr Kuczmara przyjechał do IV komisariatu po tego policjanta jako jego zwierzchnik – tłumaczy Janusz Wójtowicz, rzecznik KWP w Lublinie.
Konsekwencje poniósł za to dowódca patrolu, który przewoził awanturnika. Nie zgłosił tego zdarzenia dyżurnemu, więc sprawa nie nabrała dalszego biegu. Wylądował na dywaniku u swojego szefa, który przeprowadził z nim rozmowę dyscyplinarną.
W tym samym czasie, kiedy policja uznała sprawę za zamkniętą, prokuratura zdecydowała o wszczęciu śledztwa. Dysponowała materiałami, które nadesłał jej wydział kontroli KWP.
– Będzie prowadzone w kierunku przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków – informuje Justyna Rutkowska-Skowronek, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe.
Pod koniec marca Piotr Kuczmara został przeniesiony. Obecnie kieruje I komisariatem. Formalnie to stanowisko jest równorzędne z dotychczasowym, ale "jedynka” uważana jest za bardziej prestiżową jednostkę. Obejmuje centrum miasta, gdzie znajdują się najważniejsze urzędy.
– Przesunięcie związane jest ze zmianami organizacyjnymi, jakie zarządził nowy komendant miejski – mówi Janusz Wójtowicz.
W "trójce” nie pracuje też szwagier Kuczmary. Został przeniesiony do komendy miejskiej.