Pijany kierowca jechał wężykiem ulicą Nałęczowską. Rajd przerwał policjant, który będąc po służbie, jechał prywatnym samochodem.
- Policjant zrównał się swym autem się z polonezem, pokazał kierowcy służbową legitymację i dał mu znak do zatrzymania mówi - Jacek Deptuś, z lubelskiej policji. – Kierowca zatrzymał pojazd. Policjant wyczuł od mężczyzny wyraźną woń alkoholu. Zabrał mu kluczyki i wezwał patrol.
41-letni Mirosław N. miał ponad 2,2 promila alkoholu. Nie miał też uprawnień do kierowania. Wpadł w nocy z piątku na sobotę. Policja o sprawie poinformowała dzisiaj.