Od decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie zależy, czy i kiedy firma PolskiBus uruchomi połączenia z Warszawy przez Lublin do Rzeszowa. SKO rozpatruje odwołanie złożone przez stowarzyszenie lubelskich przewoźników.
Trasa miała być obsługiwana od 1 października, jednak przewoźnik musiał zmienić te plany. Powodem było odwołanie od otrzymanych przez firmę pozwoleń. Złożyły je stowarzyszenie Lexmid oraz reprezentujące mniejszych przewoźników Stowarzyszenie Prywatnego Transportu Samochodowego "Bus” z siedzibą w Lublinie.
- Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Lublinie odrzuciło odwołanie, ponieważ skarżące stowarzyszenie nie było stroną w postępowaniu - mówi Beata Górka, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie.
W tym momencie sprawa utknęła w Warszawie, bo Lexmid złożył także odwołanie od decyzji o pozwoleniu na obsługę tej trasy wydanej przez tamtejszego marszałka.
Chcieliśmy poznać powody, którymi kierowali się autorzy odwołania. W siedzibie Lexmidu nie było nikogo, a pod wskazany numer telefonu nie mogliśmy się dodzwonić. Zadzwoniliśmy do członka zarządu SPTS "Bus” Marka Niezgody, który jest powiązany z firmą Irbis, która wozi pasażerów na trasie Lublin-Kraśnik. Odesłał nas do wiceprezesa stowarzyszenia Stanisława Olszaka, właściciela firmy Contbus, największego przewoźnika oferującego połączenia między Lublinem i Warszawą. Wczoraj nie udało nam się z nim skontaktować.
Na stronie internetowej firmy PolskiBus można podpisać się pod petycją w sprawie uzyskania pozwolenia na obsługę trasy Warszawa-Lublin-Rzeszów.