Poznali się w centrum Lublina, zrobili zakupy, poszli do jego domu. Dla gościa źle się to skończyło

Akt oskarżenia przeciwko Łukaszowi M. trafił właśnie do sądu. Z ustaleń prokuratury wynika, że 35-latek napadł na innego mężczyznę – Łukasza C. z Lublina. Do zdarzenia doszło w październiku ubiegłego roku. Nad ranem Łukasz C. w towarzystwie dwóch kolegów wychodził z klubu przy Krakowskim Przedmieściu. Zaczepił ich postawny mężczyzna. Skarżył się, że policjanci zatrzymali jego brata. Chciał również, by kupili mu alkohol.

Łukasz C. poszedł z nieznajomym do sklepu przy Bramie Krakowskiej, gdzie zrobił zakupy. Ze sklepu mężczyźni poszli do mieszkania przy ul. Rybnej. Mężczyźni pili alkohol. W pewnej chwili 35-latek rzucił się na nowego znajomego. Bił i kopał Łukasza C. po całym ciele, również po głowie. Wyrwał mu i roztrzaskał telefon. Zabrał mu również 200 zł oraz karty do bankomatu. Później, grożąc nożem, wymusił podanie numeru PIN – ustali śledczy. Dzięki temu napastnik mógł wypłacić z konta ofiary 700 zł.

Kamery monitoringu zarejestrowały, jak rano 35-latek i pobity Łukasz C. wychodzą z kamienicy. Łukasz M. trzymał swoją ofiarę za ramię. W pewnej chwili mężczyzna wyrwał się i uciekł. 35-latek nie ścigał go i odszedł w przeciwnym kierunku.

Napastnik został szybko zatrzymany przez policję. Podczas przesłuchania przyznał się do winy. Łukasz M. jest dobrze znany wymiarowi sprawiedliwości. Już w 2009 r. został skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci.