Na Politechnikę Lubelską z wykładem przyjedzie prof. Wiesław Binienda. To on jest autorem teorii, że brzoza nie mogła urwać skrzydła samolotu.
Wykład rozpocznie się w czwartek o godz. 18 w auli Wydziału Mechanicznego PL przy ul. Nadbystrzyckiej 36. – Dziekan Wydziału Mechanicznego zgodził się na udostępnienie auli, rektor nie miał nic przeciwko – informuje Iwona Czajkowska-Deneka, rzecznik politechniki.
– Prof. Binienda prezentuje określone stanowisko ws. katastrofy smoleńskiej. Udostępniając swoją aulę uczelnia, być może niechcący, ale wpisze się w tą linię. Mam nadzieję, że władze politechniki mają tę świadomość – mówi Jacek Czerniak, poseł SLD.
– Uczelnie nie powinny angażować się w politykę w ten sposób. Nie powinny udostępniać auli ekspertom, którzy nawet nie byli na miejscu katastrofy – dodaje Marek Poznański, poseł Ruchu Palikota. Jego zdaniem czwartkowe spotkanie ma podtekst polityczny. – Jest inspirowane przez środowiska prawicowe – tłumaczy. – Założę się, że gdybym ja na nie przyszedł, od razu podniosłoby się larum.
– Podobne spotkania odbywały się m.in. na Politechnice Warszawskiej i Uniwersytecie Jagiellońskim – tłumaczy rzecznik PL. – Uważamy, że uczelnia techniczna jest dobrym miejscem do tego, żeby naukowiec, a tym bardziej inżynier, mógł przedstawić efekty swoich prac naukowych. Nawet jeśli nie zgadzamy się z niektórymi poglądami, warto je poznać i o nich dyskutować – dodaje Czajkowska-Deneka.
Ekspert Macierewicza
Jest autorem analizy, według której zderzenie Tu-154M z brzozą nie mogło doprowadzić do urwania skrzydła samolotu. To sprzeczne z wnioskami, które znalazły się w raportach MAK i komisji Jerzego Millera. Co zatem mogło zniszczyć skrzydło? W rozmowie z TVN24 prof. Binienda wskazał w ub. roku na raport dr inż. Grzegorza Szuladzińskiego i hipotezę o wybuchach w czasie podejścia do lądowania tupolewa.