Prokurator, który prowadził w szkole lekcję o konstytucji musi się liczyć z karą. Śledczemu przygląda się bowiem rzecznik dyscyplinarny. Wysłał w tej sprawie oficjalne pismo do organizatora akcji
Chodzi o lekcje prowadzone w ramach Tygodnia Konstytucyjnego. Jego organizatorem jest Stowarzyszenie im. Profesora Zbigniewa Hołdy. Akcja miała już pięć edycji. Podczas spotkań w całym kraju, prawnicy rozmawiają z uczniami o konstytucji. Takie lekcje organizowano również w naszym regionie, np. w Lublinie i Zamościu. Prowadzili je m.in. tutejsi prokuratorzy.
– Na zajęciach zajmujemy się głównie rozdziałem konstytucji, który dotyczy praw i wolności obywatelskich. Na przykładzie poszczególnych sytuacji pokazujemy, jak przepisy prawne działają w praktyce, jak konkretnymi przypadkami zajmowały się sądy i Trybunał Konstytucyjny – mówi adwokat Bartosz Przeciechowski z zarządu Stowarzyszenia im. Profesora Zbigniewa Hołdy. – Wyjaśniamy np., czy zakaz posiadania telefonu komórkowego w szkole łamie prawa obywatelskie, czy też jest dopuszczalny. Uczniowie są bardzo zainteresowani tymi lekcjami i bardzo aktywnie w nich uczestniczą.
Do stowarzyszenia trafiło pismo od zastępcy rzecznika dyscyplinarnego przy prokuratorze generalnym. Prokurator Małgorzata Nowak domaga się w nim informacji o tym, kiedy i w jakich szkołach zajęcia w ramach Tygodnia Konstytucyjnego prowadził Wojciech Sadrakuła, prokurator Prokuratury Generalnej w stanie spoczynku. Z pisma wynika, że informacje te potrzebne są rzecznikowi w związku z podjęciem „wstępnych czynności (…) mających na celu ustalenie znamion przewinienia dyscyplinarnego prokuratora”.
– To jest typowe łowienie. Skoro rzecznik pyta o szkołę i czas zajęć, to znaczy, że powodem jego czynności nie są żadne skargi rodziców czy dyrekcji szkoły co do sposobu przeprowadzenia zajęć. Zatem nie w tym problem – ocenia Bartosz Przeciechowski.
– Jesteśmy zaszczyceni, iż Pan Prokurator Wojciech Sadrakuła wziął udział w zajęciach edukacyjnych dla młodzieży (w warszawskiej szkole – dop. red.), działając bez wynagrodzenia w ważnym interesie społecznym – odpisała rzecznikowi prezes stowarzyszenia. – Nie sposób przyjąć, że udział w zajęciach edukacyjnych dla młodzieży może być uznany za podstawę odpowiedzialności dyscyplinarnej – czytamy dalej.
– Pierwszy raz się zdarza taka sytuacja, żeby ktoś w ten sposób te dwie kwestie obok siebie ustawił. Z pisma płynie wniosek, że sam udział prokuratora w Tygodniu Konstytucyjnym budzi wątpliwości rzecznika dyscyplinarnego. Tymczasem wszystko było bezpłatne, a pan prokurator poświęcił prywatny czas – komentuje Bartosz Przeciechowski.
Pismo w sprawie prokuratora Sadrakuła, jest jedynym, jakie rzecznik wysłał do stowarzyszenia. – Naszym zdaniem to jest całkowita pomyłka. Przewinienia dyscyplinarnego nie da się stworzyć z tego, że ktoś bierze udział w zajęciach edukacyjnych – dodaje Przeciechowski. – Nie wyobrażam sobie, żeby rzecznik dyscyplinarny mógł kontynuować tę sprawę i wszczynać jakiekolwiek dalsze postępowanie. To moim zdaniem jakiś wypadek przy pracy.
Lekcje dotyczące prawa prowadzone są nie tylko w ramach „TK”. Lubelskie szkoły zapraszają na spotkania np. prokuratorów. – Rozmawiamy o prawie karnym, głównie o odpowiedzialności nieletnich – wyjaśnia jeden z lubelskich śledczych. – Uczniowie są tym bardzo zainteresowani. Pytają o konkretne sytuacje, które mogą ich spotkać. Chodzi np. o zatrzymanie przez policję w godzinach nocnych, czy kwestie dotyczące przesyłania różnego rodzaju materiałów przez internet. Wyjaśniamy, jak powinni się zachować i jakie mają prawa. To bardzo ważne dla osób wchodzących w dorosłe życie.
Kolejną edycję Tygodnia Konstytucyjnego zaplanowano na listopad. Do tej pory w pięciu edycjach akcji uczestniczyło ok. 170 tys. uczniów z ponad tysiąca szkół. Lekcje prowadziło ok. 2 tys. prawników – adwokatów, prokuratorów, sędziów i radców prawnych.