Odkupienia od spółki MAX-Film budynku po kinie Kosmos i przeniesienia tam Teatru Andersena domagają się od prezydenta Lublina opozycyjni radni PiS. Wystosowali w tej sprawie oficjalne pismo i teraz czekają na odpowiedź.
– Miesięczny czynsz został podniesiony z 25 tys. zł na 30 tys. zł – mówi Marcin Nowak (PiS), przewodniczący komisji kultury w Radzie Miasta. I dodaje, że miasto będzie musiało wydać wkrótce dodatkowe 800 tys. zł na remont instalacji przeciwpożarowej. – Wpompowujemy astronomiczne pieniądze w obiekt, który nie należy do nas, a teatr nadal nie będzie miał stałej siedziby.
Autorzy apelu do prezydenta przyznają, że nie sprawdzali ile, mógłby kosztować budynek po Kosmosie. – To prezydent powinien wykonać ten pierwszy ruch – mówi Nowak.
Na razie nie wiadomo, co w tej sprawie zrobi Adam Wasilewski. – Prezydent jest w Madrycie. Kiedy wróci ustosunkuje się do tej propozycji – informuje Mirosław Kalinowski z Biura Prasowego Ratusza.
Zakup Kosmosu przez miasto byłoby ratunkiem dla budynku. Obiekt jest jednym z ciekawszych przykładów architektury drugiej połowy XX w. w Lublinie. Wzniesiono go w 1961 r. według projektu dwóch warszawskich architektów: Romana Dutkiewicza i Jakuba Korzeniowskiego.