Właściciel budynku nie chce dłużej wynajmować pomieszczeń Galerii Centrum. W styczniu firma powinna zakończyć działalność w naszym mieście. Do końca roku wszyscy pracownicy dostaną wypowiedzenia.
Z trzech kondygnacji zajmowanych niegdyś przez Galerię Centrum, został tylko parter. Cześć dawnej perfumerii zajęły stoiska odzieżowe. Na pierwszym piętrze działa kilka nowych stoisk. Na drugim ekipy remontowe szykują miejsca dla nowych najemców. CDI podpisało już kilkanaście krótkoterminowych umów z nowymi partnerami.
Na pierwszym piętrze będzie w sumie pięć sklepów odzieżowych, perfumeria Uroda, stoisko z bielizną i obuwiem. Sklep z wyrobami pościelowymi już działa. N drugim piętrze ponad 230 mkw. wynajął outlet odzieżowy.
Syndyk Galerii Centrum zapewnia, że nie chce likwidować lubelskiego sklepu. Negocjuje w tej sprawie z CDI.
– Niestety, sceptycznie oceniam szanse na przedłużenie umowy – mówi Łukasz Zagórski, z krakowskiej kancelarii Mediator. – Decyzja leży po stronie właściciela. Chciałbym kontynuować działalność w Lublinie, lecz obserwując działania CDI, nie sądzę by było to możliwe.
Firma współpracowała z GC w kilku miastach. W żadnym nie zdecydowała się na przedłużenie umowy najmu. O swoich decyzjach informuje w ostatniej chwili. Tak było z warszawskim salonem Galerii Centrum, który właśnie się wyprowadza właśnie się wyprowadza. Sklep w Lublinie może zostać zamknięty z początkiem nowego roku.
– Wszyscy pracownicy dostaną wypowiedzenia – dodaje Zagórski. – Wręczymy je pod koniec listopada i z końcem grudnia. Chcemy to zrobić przed ewentualnym zakończeniem działalności, by pracownicy mieli możliwość uzyskania wszelkich należnych świadczeń.
Chodzi o odprawy i odszkodowania. Możliwe, że część wypłaci syndyk. Resztę ma pokryć Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
Lubelska Galeria Centrum ma jeszcze iluzoryczną szansę na przetrwanie. Zdaniem syndyka, ratunkiem byłby zewnętrzny inwestor, który przejmie sklep i pracowników. Musiałby jednak dojść do porozumienia z CDI. Taki finał jest mało prawdopodobny, bo nie ma chętnych do inwestowania w bankruta.