Kontrolę nad tym, co dzieje się na ulicach Urząd Miasta stracił na kilka godzin. Powodem była awaria systemu GPS, który śledzi pracę piaskarek i pługów jeżdżących na zlecenie miasta. Teraz Lublin odśnieża 18 dużych i 5 małych maszyn .
- Dodatkowo nie wszyscy kierowcy są przygotowani do takich warunków i część z nich pozmieniała już opony z zimowych na letnie. Sygnały o takich autach blokujących ruch na al. Smorawińskiego mieliśmy m.in. od Straży Miejskiej - dodaje.
Z kolei dyspozytorzy MPK od rana dzwonili do firm odśnieżających miasto prosząc o wysłanie wozów na konkretne ulice.
Kontrolę nad tym, co dzieje się na ulicach Urząd Miasta stracił na kilka godzin. Powód? Zepsuł się system GPS, który śledzi pracę piaskarek i pługów jeżdżących na zlecenie miasta.
- Dopiero teraz system udało się naprawić. Wcześniej dane zbieraliśmy telefonicznie - mówi Stefańczyk.
Aktualnie po Lublinie kursuje 18 dużych i 5 małych pługopiaskarek.
Korki w mieście - stan na godz. 9.55
Urząd Miasta zdecydował się wyłączyć światła na skrzyżowaniu z ul. Zbożową.
Z kolei al. Kraśnicka zablokowana jest od skrzyżowania z ul. Roztocze. Tu przejazd utrudniają dodatkowo kierowcy, którzy liczą na to, że uda im się zjechać ze skrzyżowania jeszcze przed czerwonym światłem.
W ścisłym centrum sytuacja jest nieco lepsza. Więcej problemów kierowcy napotykają na dojazdach do śródmieścia.
Od północy ciężko jest wjechać al. Kompozytorów Polskich, gdzie kolejka samochodów nadal sięga stacji pogotowia ratunkowego. Podobnie jest na al. Smorawińskiego. Tutaj korek zaczyna się przy Orfeuszu.
Na al. Solidarności największy sznur samochodów stoi pomiędzy ul. Wodopojną a Kompozytorów Polskich. Kolejka zaczyna się koło PZMot-u. W przeciwnym kierunku można przejechać bez większych problemów.
Co napotkają kierowcy po skręcie z al. Solidarności w stronę śródmieścia?
Wodopojna jest przejezdna, podobnie jak ul. Dolna 3 Maja i 3 Maja. Większej kolejki trzeba się spodziewać na Wieniawskiej. Bardzo ciężko jest za to wydostać się z al. Długosza w Al. Racławickie, zwłaszcza skręcając w lewo.
Spora kolejka ustawiła się też na al. Piłsudskiego pod górę. Dodatkowych kłopotów przysparzały ciężkie samochody, które nie mogły ruszyć z miejsca.
Dopiero po godz. 9 udało się odblokować ul. Jana Pawła II. Tu wiele problemów powodowali kierowcy, którzy wjeżdżali na skrzyżowanie licząc na to, że uda im się z niego bezproblemowo zjechać. Sznur samochodów sięgał kościoła.
Wiele problemów mają pasażerowie komunikacji miejskiej. - Nie wszędzie autobusy mogą podjechać pod górę - przyznaje Weronika Opasiak, rzecznik MPK Lublin. - Opóźnienia sięgają pół godziny.
Szczególnie dało się to we znaki kierowcom jadącym przez LSM.
Ulicę Filaretów zablokowały autobusy, który zjeżdżał od ronda przy ZUS-ie w kierunku ul. Jana Pawła II. Wozy MPK stanęły w poprzek. Na miejsce przyjechała policja, która kazała kierowcom autobusów zjechać na trawnik. Dopiero wtedy udało się odblokować jezdnię, ale nadał stały tam duże korki.
Na rondzie koło ZUS ruch zablokował zepsuty trolejbus, który utrudniał przejazd ul. Zana w kierunku od Filaretów do Wileńskiej. Wezwany na miejsce holownik przeciągnął uszkodzony wóz kilka metrów dalej tak, by powodował mniejsze utrudnienia. Trolejbusu nie udało się jednak jeszcze uruchomić.
Na głównych jezdniach, które znajdują się w ciągu przebiegających przez miasto dróg krajowych nawierzchnia jest w dość dobrym stanie. Gorzej jest na innych jezdniach, nawet tych większych. Na części z nich zalega warstwa lodu powstała z topniejącego śniegu.