Lubelscy cykliści zabierają się za stworzenie listy miejsc, w których Ratusz powinien zamontować stojaki dla rowerów. Chcemy im w tym pomóc. Zachęcamy Was do zgłaszania swoich propozycji, a firmy i instytucje do tego, by same ustawiały stojaki i chwaliły się tym na naszych łamach.
Niektóre instytucje same postanowiły zamontować takie stojaki koło swych siedzib. Przoduje w tym UMCS, który ustawił takie urządzenia już w kilkudziesięciu miejscach. Stojaki są też przed innymi uczelniami, hipermarketami, czy też np. koło szpitala przy Kraśnickiej.
Cykliści skarżą się jednak, że większość tych stojaków im nie odpowiada. Mówią o nich: to "wyrwikółka”. Bo do zbyt niskiej konstrukcji rower można przymocować tylko jedno koło, bo do ramy linka już nie sięgnie. Złodziej może bez problemu zostawić koło, kradnąc całą resztę.
Lubelscy cykliści są zgodni: stojaków jest za mało. Próżno ich szukać obok Centrum Kultury, albo koło głównych dworców PKP i PKS. Na dworcu kolejowym niektórzy przypinają rower do kaloryfera w holu.
Jutro cykliści zaczną konsultacje w gronie Porozumienia Rowerowego. Później chcą spotkać się z innymi stowarzyszeniami, a następnie zebrać opinie od mieszkańców. Tak powstać ma lista miejsc, która trafi do Ratusza.
Ale my już teraz czekamy na propozycje od mieszkańców. Jeśli macie pomysł, gdzie miasto mogłoby taki stojak ustawić, dajcie nam znać, pisząc na smaga@dziennikwschodni.pl. Jest jedno zastrzeżenie: magistrat może stawiać takie urządzenia tylko na swoich gruntach.
Mamy też propozycję dla firm i instytucji: ustawcie stojak przed swoim budynkiem i powiadomcie nas o tym. Z przyjemnością pokażemy pozytywne przykłady na naszych łamach.