Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Od poniedziałku mniej zamożni rodzice będą mogli starać się o przyjęcie dzieci do bezpłatnych punktów przedszkolnych. Za unijne pieniądze uruchamia je Ratusz. Dzieci dostaną tam śniadanie, opiekę psychologa i logopedy.
Nowe punkty przedszkolne uruchomione zostaną w czterech placówkach na terenie Lublina. Zajęcia będą prowadzone w miejskich przedszkolach przy Rynku, ul. Wierzbowej, Maszynowej i Dziewanny. Właśnie tam, od poniedziałku mogą się zgłaszać zainteresowani rodzice dzieci w wieku od 3 do 5 lat.
– Trzeba przynieść oświadczenie o dochodach i liczbie osób zamieszkujących we wspólnym gospodarstwie domowym – mówi Piotr Burek, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty i Wychowania w lubelskim Urzędzie Miasta.
Zapisy chętnych potrwają do 20 sierpnia. Później dyrektorzy przedszkoli wybiorą dzieci, które zostaną zakwalifikowane do programu.
– Decydować będzie sytuacja materialna rodziny. Program jest adresowany właśnie do tych, których nie stać na przedszkole i tych, którzy nie są świadomi korzyści płynących z posłania dziecka do takiej placówki – dodaje Burek.
Właśnie dlatego do tego programu magistrat wytypował Stare Miasto, Tatary i Bronowice, gdzie żyje sporo niezamożnych rodzin. Czuby trafiły na listę, bo tu miejsc w przedszkolach jest za mało.
Zajęcia w nowych punktach przedszkolnych zaczną się 1 września. Będą trwały cztery godziny dziennie. Dzieci będą mieć w tym czasie zapewnioną także opiekę psychologa i logopedy.
Nie będą jednak jadły tych samych posiłków, co dzieci ze zwykłych grup. Zamiast śniadania i obiadu dostaną tylko drugie śniadanie. – Ale będą je jeść w swojej sali i nie będzie tak, że jedno dziecko zazdrośnie patrzy w talerz drugiemu – zapewnia Burek.
Do pomocy w roznoszeniu posiłków zaangażowani będą... sami rodzice. – Ustalone zostaną dyżury. Wystarczy jedna–dwie osoby dziennie – dodaje dyrektor.
Ratusz na prowadzenie tych punktów dostał unijne dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego – ponad 900 tys. zł na ten cel. Magistrat dopłaci niecałe 14 tys. złotych.
Przedszkolak jednorazowy
Miejsc w punktach przedszkolnych nie będzie dużo, bo jedynie 67. 15 na Starym Mieście, 12 na Bronowicach oraz po 20 na Tatarach i Czubach. Dziecko, które zostanie zakwalifikowane do zaplanowanego na trzy lata programu "Ja też chodzę do przedszkola”, nie będzie już mogło do niego przystąpić po raz kolejny.
– Trzeba przynieść oświadczenie o dochodach i liczbie osób zamieszkujących we wspólnym gospodarstwie domowym – mówi Piotr Burek, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty i Wychowania w lubelskim Urzędzie Miasta.
Zapisy chętnych potrwają do 20 sierpnia. Później dyrektorzy przedszkoli wybiorą dzieci, które zostaną zakwalifikowane do programu.
– Decydować będzie sytuacja materialna rodziny. Program jest adresowany właśnie do tych, których nie stać na przedszkole i tych, którzy nie są świadomi korzyści płynących z posłania dziecka do takiej placówki – dodaje Burek.
Właśnie dlatego do tego programu magistrat wytypował Stare Miasto, Tatary i Bronowice, gdzie żyje sporo niezamożnych rodzin. Czuby trafiły na listę, bo tu miejsc w przedszkolach jest za mało.
Zajęcia w nowych punktach przedszkolnych zaczną się 1 września. Będą trwały cztery godziny dziennie. Dzieci będą mieć w tym czasie zapewnioną także opiekę psychologa i logopedy.
Nie będą jednak jadły tych samych posiłków, co dzieci ze zwykłych grup. Zamiast śniadania i obiadu dostaną tylko drugie śniadanie. – Ale będą je jeść w swojej sali i nie będzie tak, że jedno dziecko zazdrośnie patrzy w talerz drugiemu – zapewnia Burek.
Do pomocy w roznoszeniu posiłków zaangażowani będą... sami rodzice. – Ustalone zostaną dyżury. Wystarczy jedna–dwie osoby dziennie – dodaje dyrektor.
Ratusz na prowadzenie tych punktów dostał unijne dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego – ponad 900 tys. zł na ten cel. Magistrat dopłaci niecałe 14 tys. złotych.
Przedszkolak jednorazowy
Miejsc w punktach przedszkolnych nie będzie dużo, bo jedynie 67. 15 na Starym Mieście, 12 na Bronowicach oraz po 20 na Tatarach i Czubach. Dziecko, które zostanie zakwalifikowane do zaplanowanego na trzy lata programu "Ja też chodzę do przedszkola”, nie będzie już mogło do niego przystąpić po raz kolejny.
