Do 29 listopada trwa nabór wniosków o dofinansowanie zlikwidowanych połączeń autobusowych. Samorządy mają do wykorzystania ponad 66 mln zł. Na razie nie zgłosił się nikt.
Chodzi o rządowy Fundusz rozwoju przewozów autobusowych uruchomiony w tym roku przez Prawo i Sprawiedliwość. W pierwszym tegorocznym naborze, ogłoszonym w sierpniu, samorządy z naszego regionu miały do dyspozycji ponad 24,2 mln zł. Zainteresowanie nie było jednak zbyt duże – z tej puli wykorzystano zaledwie niespełna 1 mln zł.
Największe dofinansowania otrzymały powiat lubelski (182,5 tys. zł), gmina Ryki (165 tys. zł) oraz powiaty: włodawski (155,6 tys. zł) i łukowski (126 tys. zł). 34,8 tys. zł otrzymał samorząd województwa.
Wśród beneficjentów znalazły się też mniejsze gminy, jak Chodel (8,2 tys. zł), Tuczna (7,5 tys. zł), Gorzków (5,2 tys. zł) czy Wilków (3,2 tys. zł). – Na chwilę obecną uruchomiono 70 linii – informuje Marek Wieczerzak, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.
W przyszłym roku do naszego województwa na przywracanie połączeń autobusowych ma trafić aż 66 mln zł. Obecnie zainteresowanie programem do tej pory też jest znikome.
– Na razie nikt nie złożył wniosku w naborze na 2020 rok, ale trwa on do 29 listopada. Liczymy się z tym, że wnioski trafią do nas w ostatnich dniach naboru, tak jak to było ostatnio. Tym bardziej, że mamy sygnały o zainteresowaniu dotacjami ze strony samorządów, zwłaszcza tych, które skorzystały z tegorocznego naboru i chcą np. zapewnić dalsze funkcjonowanie uruchomionych połączeń – mówi Wieczerzak.
Zgłoszenia powinny zawierać wykaz planowanych tras wraz z ich przebiegiem, długością i szacowanym deficytem, jaki mogą generować. Chodzi o linie, które nie funkcjonowały co najmniej trzy miesiące przed wejściem w życie ustawy o powołaniu funduszu.
Samorządy mogą liczyć na dopłatę w kwocie nie wyższej niż 1 zł do jednego wozokilometra przewozu o charakterze użyteczności publicznej. Linie objęte wnioskiem nie mogą dotyczyć przewozów realizowanych w ramach komunikacji miejskiej.