Policja zatrzymała 34-letnią kobietę. W jej pokoju hotelowym w Lublinie policjanci znaleźli kilkadziesiąt portfeli i portmonetek, dowody osobiste, legitymacje oraz recepty i rachunki wystawione na nazwiska okradzionych.
- W samym Lublinie od początku roku doszło do około 80 takich zdarzeń. Ten proceder mógł trwać nawet dwa lata – informuje Renata Laszczka-Rusek.
Śledczy ustalili, że 34-latka ma związek z rzeczami odnalezionymi w sierpniu w jednym z puławskich hoteli. Wtedy policjanci znaleźli ponad 400 skradzionych portfeli. 34-latka mieszkała w tym hotelu przez dłuższy czas.
- Dzisiaj 34-latka została doprowadzona do Prokuratury Rejonowej w Lublinie. Będziemy wnioskować o zastosowanie wobec niej środka zapobiegawczego postaci tymczasowego aresztu – podsumowuje policjantka.