Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Nie tylko kierowcom dała się we znaki poranna śnieżyca, jaka przeszła nad Lublinem i okolicami. Problemy z powodu ataku zimy mieli lekarze, mieszkańcy, którym zalało domy, a nawet dziennikarze.
Strażacy przez kilka godzin wypompowywali wodę z zalanych posesji przy ul. Wapiennej i Dzierżawnej. Zabudowaniom zagrażała woda pochodząca z topniejącego śniegu, który od rana sypie w Lublinie.
Sporo problemów z pracą mieli dzisiaj także lekarze pogotowia. Karetki musiały przebijać się przez korki. - Sporo było nieprzejezdnych miejsc - przyznaje Mirosław Mazurkiewicz z Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego.
Śnieżyca przeszkodziła nawet w pracy telewizji. Widzowie TVP Lublin widzieli czarny ekran. - Nasz sygnał nie docierał do nadajnika w Bożym Darze - wyjaśnia Andrzej Bogdan, szef techniki TVP Lublin.
Pierwsze wydanie "Poranka z Panoramą Lubelską” zaczęło się zaledwie cztery minuty przed godziną 8, o której powinno się skończyć. Nie można było też odbierać z nadajników naziemnych stacji TVN i TV4. - Nie dostawaliśmy sygnału z satelity - tłumaczy ekipa wieży technicznej przy Raabego.
Sporo problemów z pracą mieli dzisiaj także lekarze pogotowia. Karetki musiały przebijać się przez korki. - Sporo było nieprzejezdnych miejsc - przyznaje Mirosław Mazurkiewicz z Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego.
Śnieżyca przeszkodziła nawet w pracy telewizji. Widzowie TVP Lublin widzieli czarny ekran. - Nasz sygnał nie docierał do nadajnika w Bożym Darze - wyjaśnia Andrzej Bogdan, szef techniki TVP Lublin.
Pierwsze wydanie "Poranka z Panoramą Lubelską” zaczęło się zaledwie cztery minuty przed godziną 8, o której powinno się skończyć. Nie można było też odbierać z nadajników naziemnych stacji TVN i TV4. - Nie dostawaliśmy sygnału z satelity - tłumaczy ekipa wieży technicznej przy Raabego.
