Na miejscu starej ciepłowni powstanie 200 nowych mieszkań. To ostatnia tak atrakcyjna lokalizacja na LSM. Jest po dwóch kupców na jedno M.
To niemal idealna lokalizacja na budownictwo mieszkaniowe. Spacer do ścisłego centrum zajmuje nie więcej, niż 10 minut. Niedaleko jest też centrum handlowe przy Zana. Nie brakuje dobrych połączeń autobusowych.
- Do marca uporamy się z rozbiórką starych obiektów i ruszamy z budową - zapowiada Jan Gąbka, prezes Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Każdy z trzypiętrowych bloków będzie wyposażony w windę. Dostaniemy się nią z garażu, bezpośrednio na piętro. Projektowane mieszkania mają bardzo zróżnicowany metraż. Od 40 metrowych kawalerek, po mieszkania dwupoziomowe o powierzchni 120 metrów kwadratowych. Projekt nie przewiduje obiektów handlowych. Bloki będą więc otoczone zielenią. Możliwe, że w sąsiedztwie powstanie dodatkowy parking.
Na każde z mieszkań jest już dwóch chętnych. Największym powodzeniem cieszą się M-3. Nie większe, niż 60 metrów kwadratowych. LSM chce rozpocząć podpisywanie wstępnych umów jeszcze w grudniu. Ceny? Jak na budownictwo spółdzielcze całkiem spore.
- Liczę, że zmieścimy się w 5 tys. za metr - zapowiada prezes Gąbka - Nie budujemy najtańszym kosztem. Chcemy zastosować nowoczesne technologie. Mieszkania mają być ciepłe i z bardzo dobrą izolacją akustyczną.
Chodzi nie tylko o hałasujących sąsiadów. Bloki staną obok dwóch ruchliwych ulic. Spółdzielnia nie przewiduje przy tym, ustawienia ekranów akustycznych.
- Nie jeżdżą tamtędy ciężkie pojazdy - dodaje Jan Gąbka - Poza tym liczymy na budowę wiaduktu nad Głęboką. Wtedy zostanie tam tylko lokalny ruch. Za dwa lata, kiedy zakończymy roboty, to będzie konieczność.
Bloki przy Wileńskiej to pierwsza po długiej przerwie, inwestycja Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Na najblizesze wiele lat może być… ostatnią. Teren ciepłowni to w tej chwili jedyne miejsce na budownictwo mieszkaniowe w tej części miasta.