Sprawdzona została ostatnia z ocalałych części kamienicy przy Lubartowskiej 45. Wiadomo już, że budynek nie zostanie rozebrany, ale kilka mieszkań zostanie wyłączonych z użytkowania.
Dziś sprawdzono stan tej części budynku, która nie była wczoraj badana przez nadzór budowlany ze względu na zagrażający bezpieczeństwu komin. Dopiero po usunięciu zagrożenia przeprowadzono tu oględziny.
Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego poinformował, że również ta część kamienicy nie musi być wyburzona. – Ale znajdujące się w niej mieszkania zostaną wyłączone z użytkowania, bo trzeba w nich przeprowadzić prace zabezpieczające – mówi nam Dariusz Balwierz, szef Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Dotyczyć to będzie czterech lub pięciu lokali.
Przypomnijmy, że w piątek nadzór budowlany zdecydował, że części od strony ul. Lubartowskiej i od Targowej nie muszą być wyburzane. Zezwolił też na powrót lokatorów, ale po uprzednim sprawdzeniu prawidłowości działania instalacji wewnętrznych i zamurowaniu drzwi prowadzących do nieistniejącej już części budynku, która została rozebrana po tym jak w środę po południu zawaliły się w niej stropy.