Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Podrobione torebki i ubrania ze znakami znanych marek zabezpieczyli policjanci, którzy weszli do dwóch sklepów w centrum Lublina. Ich wartość oszacowano na ponad 200 tys. zł.
Do zdarzenia doszło w czwartek przed południem. Policjanci weszli do trzech sklepów. - Miała tam być sprzedawana podrobiona odzież oznaczona markami słynnych domów mody - mówi Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
W jednym ze sklepów policjanci zatrzymali 32-letnią mieszkankę Lublina. Kobieta prowadziła sklep i sprzedawała odzież. Towary posiadały znaki znanych marek. - Specjalista z zakresu znaków towarowych oszacował zabezpieczony towar na kwotę ponad 200 tysięcy złotych - mówi Fijołek.
W jednym ze sklepów policjanci zatrzymali 32-letnią mieszkankę Lublina. Kobieta prowadziła sklep i sprzedawała odzież. Towary posiadały znaki znanych marek. - Specjalista z zakresu znaków towarowych oszacował zabezpieczony towar na kwotę ponad 200 tysięcy złotych - mówi Fijołek.
Druga z kobiet 37-letnia mieszkanka Lublina została zatrzymana na lotnisku w Warszawie przez stołecznych policjantów kiedy wracała z Turcji z podrobionym towarem. Jak wynika z policyjnych ustaleń pojechała po towar na indywidualne zamówienie.
32-latka prowadziła w centrum Lublina dwa sklepy, druga z kobiet miała jeden sklep. Obie działały niezależnie.
- W czwartek 32-latka usłyszała zarzuty wprowadzenia towarów do obrotu, czyniąc z tego stałe źródło dochodu - mówi Fijołek. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat więzienia.
32-latka prowadziła w centrum Lublina dwa sklepy, druga z kobiet miała jeden sklep. Obie działały niezależnie.
- W czwartek 32-latka usłyszała zarzuty wprowadzenia towarów do obrotu, czyniąc z tego stałe źródło dochodu - mówi Fijołek. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat więzienia.
