Nie popsujcie tego skrzyżowania - apelują do urzędników autorzy pomysłu, by u zbiegu Diamentowej i Krochmalnej zbudować sygnalizację świetlną. I podpowiadają, jak powinien być tu zorganizowany ruch. - Ustalenia zapadną wiosną - zapowiada Ratusz.
Członkowie LTZT chcą takiej sygnalizacji, która stworzy "zieloną falę” dla skręcających w lewo. - Światło zielone do zjazdu ze skrzyżowania zapalałoby się równocześnie, bądź po krótkiej chwili po świetle dla wjeżdżających na skrzyżowanie. Dzięki temu kierowcy mogliby wykonać skręt w lewo bez zatrzymywania się - wyjaśnia Łuciuk. Takie rozwiązanie działa m.in. na rondzie Honorowych Krwiodawców oraz na tym pod Zamkiem.
LTZT chce też synchronizacji świateł z pobliskimi skrzyżowaniami i wyznaczeniu śluzy dla autobusów ułatwiającej kierowcom linii 28 i 45 skręt w lewo w stronę dworca. Chodzi o śluzę podobną do tej, która od wielu lat działa na al. Piłsudskiego przed skrzyżowaniem z ul. Dolną Panny Marii.
Jak to z opinią było
- Policja odpowiedziała, że potrzebuje czasu, by wprost wypowiedzieć się, czy sygnalizacja jest niezbędna - mówił Kieliszek. Ale nie pokazał nam tej opinii tłumacząc, że jest zamknięta w szafie Zarządu Dróg i Mostów, a posiadacze kluczy są w delegacji. O tym, ze prezydent jednak wystąpi o pieniądze poinformował kilka godzin później, po tym jak wydobyliśmy treść opinii od rzecznika policji. Okazało się, że policja wprost stwierdziła, że światła są tu konieczne. Co więcej, taką opinię wydawała również wcześniej.
"Pracownik Biura Prasowego Karol Kieliszek bazował na przekazie ustnym dyrektora ZDiM” - pisze Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta. Co więcej, twierdzi, że tego dnia do zarządu nie wpłynęła jeszcze "formalna opinia”. Z maila od rzeczniczki nie wynika, jaki dokument rzekomo był zamknięty w szafie.
"Stwierdzenie o potrzebie czasu na ocenę bezpieczeństwa na skrzyżowaniu Diamentowa/Krochmalna było opinią Zarządu Dróg i Mostów odnoszącą się do skuteczności wprowadzonych jesienią 2014 zmian organizacji ruchu” - twierdzi Krzyżanowska.