Punktualnie o godz. 10 w piątek szkoły ponadgimnazjalne wywiesiły listy przyjętych.
Przed tablicami ogłoszeń radość mieszała się z łzami. - Udało się. Dostałam się do szkoły pierwszego wyboru – cieszyła się Karolina Garbacz, przyjęta do III Liceum Ogólnokształcącego im. Unii Lubelskiej. – Będę uczyć się w klasie matematyczno-fizycznej.
Ostatnie dni były dla mnie bardzo trudne, bo nie byłam pewna, czy zostanę przyjęta. Unia to bardzo dobra szkoła i było tu znacznie więcej kandydatów niż wolnych miejsc. Na szczęście się udało i mogę rozpocząć wakacje. Radości nie ukrywała też Oliwia Kwiatosz, która we wrześniu rozpocznie naukę w klasie humanistyczno-dziennikarskiej „Unii”.
- Trudno powiedzieć, jak bardzo się cieszę. To była szkoła pierwszego wyboru. W planie zapasowym była też „piątka” i „czwórka”, ale udało się i będę uczyć się w Unii. Bardzo mi na tym zależało – mówiła absolwentka gimnazjum. – Zmiany w edukacji nie obejmą mnie i za trzy lata będę mogła iść na studia. Już teraz zastanawiam się nad wyborem. Prawdopodobnie będzie to psychologia. Do szkoły nie dostała się natomiast inna gimnazjalista. - Idę sprawdzić do innych szkół – powiedziała tylko tłumiąc łzy. – Nie wiem, co będzie jak nigdzie się nie dostanę. Nie brałam tego pod uwagę.