Będą, czy nie? A jak będą, to po ile dostaniemy? Jedni już się cieszą i planują już zakupy, inni dopiero czekają na odbiór kuponów. Ale też obmyślają, na co je wydadzą.
Talony będą też w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim. W zależności od dochodu na głowę w rodzinie, 533 pracowników dostanie od 150 do 250 zł. Urząd pamięta także o swoich emerytach i rencistach. Dla 660 takich osób przygotował kwity warte po 80 zł. W sumie na wszystkie talony z funduszu socjalnego urzędu pójdzie 165 tys. zł.
O talonach mogą zapomnieć natomiast pracownicy lubelskiego magistratu. – Nigdy nie stosowaliśmy takich bonusów dla pracowników. Zdaniem naszych prawników jest to niezgodne z przepisami – mówi Tomasz Rakowski, rzecznik prezydenta Lublina.
Dlaczego? – Pieniądze z funduszu socjalnego mogą być przekazywane tylko na pomoc dla najbardziej potrzebujących – wyjaśnia Janusz Semeniuk, zastępca dyr. Wydz. Organizacyjnego UM Lublin. – Trudno zatem traktować fundusz jako źródło pieniędzy na wykupienie talonów dla wszystkich urzędników.
O tym, że będą talony, wiedzą już pracownicy Urzędu Marszałkowskiego. Nie poinformowano ich jeszcze, w jakich sklepach będą mogli je wydać. Pierwszy przetarg na dostawę bonów został unieważniony, gdyż oferty dwóch najlepszych firm zdobyły po tyle samo punktów. Kolejny został ogłoszony w miniony wtorek. – Przede wszystkim liczy się cena, liczba placówek realizujących talony i okres ważności bonów – wyjaśnia Marcin Futyma, rzecznik prasowy marszałka. – Wszyscy pracownicy, około 300 osób, dostaną od 140 do 300 zł.
Na „talonowy sezon” równie niecierpliwie jak pracownicy czekają handlowcy. – Dlaczego? To oczywiste, zyskujemy pewnego klienta – mówi Krzysztof Górski, specjalista ds. ekonomicznych lubelskiego Aldika.
Ile wydają firmy? Starają się nie przekroczyć 380 zł na pracownika, czyli kwoty wolnej od podatku.
– Będą talony lub wypłaty gotówkowe. Może to być od 150 do 350 zł mówi Lilianna Kotarska, dyr. ds. personalnych w Zakładach Tytoniowych w Lublinie.