Rzecznik dyscyplinarny UMCS zajmie się awanturą dwóch wykładowczyń lubelskiego UMCS. Znana profesor miała krzyczeć na swoją młodszą koleżankę: "Ty żydówo! Jak pani śmie zwracać mi uwagę?!”.
Po zakończeniu zajęć dr Zwanowska miała zwrócić swojej starszej koleżance uwagę, by ta kończyła wykłady zgodnie z czasem, bo inna grupa studentów traci część swoich ćwiczeń. Tłumaczyła też, że przed rozpoczęciem kolejnych trzeba jeszcze przewietrzyć salę. To rozsierdziło prof. Jedynak. Doszło do awantury. Kobiety zaczęły kłócić się przy studentach. Sprawę opisał dzisiaj "Kurier Lubelski”.
– Prof. Jedynak rozzłościła się i wyzywała młodszą koleżankę. Przyglądaliśmy się całemu zajściu, słyszeliśmy słowa: "Ty żydówo! Jak pani śmie zwracać mi uwagę?!” – relacjonowali na łamach gazety studenci. – Pytała "jak można uczyć kultury żydowskiej w Polsce?”.
W środę studenci judaistyki UMCS złożyli skargę na zachowanie prof. Jedynak. – Dostaliśmy zawiadomienie o tym incydencie – potwierdza Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik UMCS.
Sprawa najpierw trafiła do dziekana Wydziału Humanistycznego, potem do rektora uczelni. Jak udało nam się dowiedzieć, rektor wezwał do siebie prof. Jedynak w czwartek. A całą wprawę przekazał do rzecznika dyscyplinarnego uczelni.
Teraz zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Obie kobiety mają zostać przesłuchane, podobnie jak świadkowie zdarzenia.
Prof. Barbara Jedynak dziś wszystkiemu zaprzeczyła. Jak mówi, takie zdarzenie nie miało miejsca, a studenci podpisali fałszywe oświadczenie. Dr Marzena Zawanowska nie chce się w całej sprawie wypowiadać.