W środę zaczyna się Jarmark Jagielloński - cykl imprez, które mają stworzyć w mieście klimat historycznych jarmarków. Będą kupcy, artyści i rycerze.
Jedną z wolontariuszek, która chce pomagać przy organizacji jarmarku, jest Magda Ładosz, studentka IV roku na Wydziale Pedagogiki UMCS. Ma doświadczenie, bo pracuje w wolontariacie od czterech lat. - Lubię czuć się potrzebna, pomagać ludziom, a przede wszystkim spełniać się w sposób kreatywny przy tego typu projektach. Nie dostajemy za to żadnych profitów, ale samo uczestniczenie w takim przedsięwzięciu to już coś. Mogę poznać wielu nowych ludzi - mówi Magda.
Na pracę przy organizacji jarmarku zdecydowała się Joanna Wojciechowska z III roku kierunku animator i menedżer kultury na UMCS. Ona też ma doświadczenie w wolontariacie. - Nasza pomoc jest doceniana. Przy okazji mogę spotkać wiele znanych twarzy. Praca wolontariusza jest złożona. Jesteśmy przewodnikami, tłumaczami i pracownikami technicznymi. Wybrałam Jarmark Jagielloński gdyż uważam, że będzie on dużym i istotnym dla miasta wydarzeniem. Zainteresował mnie wielokulturowy aspekt tej imprezy.
Do grupy około dwudziestu osób, zaangażowanych w organizację jarmarku, dołączyła również Agnieszka, studentka IV roku zarządzania i marketingu na KUL. Będzie pierwszy raz wolontariuszem na tak dużej imprezie. - Interesuję się historią i wiem, że wieki temu przez Lublin biegł ważny szlak handlowy. To dobrze, że teraz, po tylu latach, organizatorzy jarmarku chcą o tym przypomnieć - dodaje Agnieszka.