Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdza, czy miasto prawidłowo wybrało firmy, którym powierzyło odbiór odpadów i czy wszyscy w tej rywalizacji mieli równe szanse.
Przypomnijmy: w rozstrzygniętym w połowie czerwca mogło startować około 10 firm, ale do walki stanęły tylko dwie największe: Kom-Eko i MPO Sita. Oferty rozłożyły się tak, że Kom-Eko "wzięło” cztery sektory miasta, a pozostałe trzy obsługiwać będzie MPO Sita. Ceny, które wpisały do ofert prawie całkowicie (od 97,9 do 99,9 proc.) wyczerpywały pulę pieniędzy, którą miasto miało na dane sektory.
Już w momencie otwarcia ofert urzędnicy dziwili się, że do przetargu stanęły tylko dwie firmy.– Nie startowaliśmy, bo przerosło to nasze możliwości. Ten przetarg był dla dużych firm, dla nas byłaby to za duża inwestycja. Co innego, gdyby miasto podzielono na mniejsze sektory, wtedy moglibyśmy próbować – mówi właściciel jednej z firm, które przed 1 lipca odbierały śmieci m.in. z części dzielnicy Czuby.
Urząd sprawdzi również to, czy przedsiębiorcy, którzy byliby zainteresowani udziałem w przetargu, mieli dostęp do tzw. regionalnej instalacji do przetwarzania odpadów komunalnych należącej do Kom-Eko.
Właściciel takiej instalacji we Wrocławiu, firma Chemeko-System została właśnie ukarana przez UOKiK kwotą blisko 400 tys. zł za narzucanie innym firmom zbyt wysokiej ceny za przetwarzanie i składowanie tony odpadów.
Urząd podkreśla, że dominującym na rynku przedsiębiorcom prawo zabrania stosowania stawek, które w normalnej konkurencji byłyby nie do przyjęcia i skłaniały do skorzystania z oferty innych podmiotów.
Już wtedy, gdy powstawało nowe prawo śmieciowe UOKiK ostrzegał przed jego skutkami.
– Zastąpienie efektywnej konkurencji monopolem, w praktyce oznaczać będzie wzrost opłat za odbiór i wywóz śmieci – ostrzegała wówczas Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes UOKiK. – Obserwacja rynku odpadów potwierdza negatywne opinie urzędu – kwituje Marzena Cieloch, rzecznik urzędu.
Konopnica też pod lupą
W całym kraju UOKiK prowadzi jeszcze 26 innych postępowań w sprawie nowego systemu odbioru śmieci.
Jedno z nich dotyczy Konopnicy. A konkretnie zasad ustalenia przez gminę kategorii odpadów, które będzie wywozić i tych, których nie wywiezie. Do UOKiK dotarło parę skarg, gmina zastrzegła m.in., że nie będzie wywozić popiołu.