Związkowcy z hipermarketów chcą namówić klientów, by zrezygnowali z zakupów w Wigilię i sylwestra. Dziś przeprowadzą specjalne akcje pod lubelskim Tesco i OBI przy Al. Kraśnickiej.
– Pracownicy tych sklepów też mają rodziny, z którymi chcą spędzić święta – mówi Patryk Kosela, rzecznik WZZ "Sierpień 80”. – Muszą pracować do późnego popołudnia. Do domu wracają wieczorem. To nie w porządku.
Pracownicy pasażu w Tesco skarżą się na zimno
Związkowcy domagają się, by 24 i 31 grudnia hipermarkety były czynne np. do godz. 14.00. Tymczasem w Wigilię Tesco ma być czynne do godz. 17.00, a w Sylwestra o godzinę dłużej.
– Musimy dostosować się do potrzeb klientów – mówi Michał Sikora, rzecznik Tesco Polska. – Poza tym w te dni pracować będzie tylko 15 proc. wszystkich zatrudnionych.
O zamykaniu sklepów nie ma mowy. W przypadku OBI, związkowcy domagają się nie tylko skrócenia czasu pracy. Chodzi także o płace, zatrudnienie i brak posiłków profilaktycznych dla pracujących na zewnątrz.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że do próśb związkowców o zakończenie handlu o godz. 14-tej przychyliły się między innymi sieci Biedronka oraz Lidl.